Gracze Jagi mają dość Stokowca? Apel do Pana Piłkarza (KOMENTARZ)

Jakub Seweryn
Mem oddający sytuację w Jagiellonii
Mem oddający sytuację w Jagiellonii ks
"Piłkarze Jagi mają dość trenera" - ta informacja dziennikarzy Faktu rozpętała sporą dyskusję na forum białostockiego klubu. Jeden z piłkarzy Jagiellonii miał bowiem powiedzieć mediom o tym, jak bardzo jemu i jego kolegom nie odpowiada współpraca z obecnym szkoleniowcem, Piotrem Stokowcem.

Wszystko zaczęło się w niedzielne popołudnie, kiedy to na stronie dziennika Fakt pojawiła się informacja o tym, że niektórym piłkarzom Jagiellonii Białystok nie podoba się styl pracy Piotra Stokowcem z zespołem, w szczególności ciężkie treningi fundowane przez trenera Żółto-Czerwonych:

- Trenujemy jakbyśmy cały czas byli na obozie przygotowawczym. Dużo biegamy bez piłek. Trener nie traktuje nas jak zawodników, a pracowników. Po raz pierwszy spotkałem się z takim prowadzeniem zespołu. Wszystko jest strasznie monotonne. W każdy poniedziałek, wtorek, środę jest to samo. Każdy z nas wie co będziemy robili każdego kolejnego dnia. Brakuje tylko podbijania kart pracy. Na treningach ćwiczymy schematy, które później nie są realizowane na boisku - miał się żalić dziennikarzom Faktu anonimowy oczywiście zawodnik Jagiellonii.

Oho, wygląda, że mamy tu prawdziwego ‘Pana Piłkarza’ na pokładzie. Zacznijmy jednak od podstawowej kwestii i wyprowadzenia owego zawodnika z błędu i wyjaśnienia mu czegoś, o czym on sam najwyraźniej zapomniał.

Szanowny Panie Piłkarzu, treningi nie mają się podobać ani Tobie, Twoim kolegom ani innym piłkarzom, treningi mają być skuteczne i sprawiać, że drużyna będzie wyglądała w kolejnym meczu dobrze pod względem fizycznym, technicznym i taktycznym. Treningi mają przynosić zespołowi dobre wyniki, a nie uśmiechy na twarzach zawodników w trakcie grania w tzw. ‘dziadka’.

Powszechnie wiadomo, że takowe były za kadencji trenera Tomasza Hajty, gdy piłkarze nawet na łamach mediów chwalili metody treningowe, po czym osiągali wyniki, delikatnie mówiąc, takie sobie. Na drugim biegunie pojawia się za to osoba ‘pana od wf-u’, Oresta Lenczyka. Tak bowiem mieli nazywać swojego szkoleniowca piłkarze Śląska Wrocław, którzy mieli na tyle krótką pamięć, że zapomnieli, iż owe zajęcia wychowania fizycznego przyniosły im w dwóch sezonach kolejno wicemistrzostwo i mistrzostwo Polski. Pozwoliły cieszyć się z największego sukcesu w karierze wielu osobnikom, którzy do tej pory kopali się głównie po czołach. Kolejny przykład przychodzi do nas z Wisły Kraków, gdzie zwolniony kilka lat temu 'przez piłkarzy za zbyt ciężkie treningi' został Dan Petrescu. Rozstanie to o tyle nie przynosi chwały Białej Gwieździe, gdyż kilka sezonów później to rumuński szkoleniowiec miał okazję wystąpić w elitarnej Champions League ze słabą i nieistniejącą już Unireą Urziceni, podczas gdy dla Wisły Bogusława Cupiała wciąż znajduje się to w strefie marzeń. Tu po raz kolejny odzywa się mentalność polskiego piłkarza, pardon, ‘Pana Piłkarza’, który ma zdecydowanie zbyt dużą pozycję i któremu zdecydowanie na zbyt dużo się pozwala.

Otóż Szanowny Panie Piłkarzu, czy się to Tobie podoba, czy nie, jesteś tylko i wyłącznie pracownikiem swojego klubu. Masz nad sobą szefa, który podpisał z Tobą kontrakt i płaci Tobie krocie za Twoje kiepskich lotów popisy na zielonej murawie. Masz trenera - swojego kierownika, którego polecenia masz wykonywać bez mrugnięcia okiem, nie mówiąc już o jakimkolwiek słowie sprzeciwu. Masz kibiców, którzy mają pełne prawo do każdej oceny Twoich boiskowych poczynań, bowiem to oni płacą ciężko nieraz zarobione pieniądze, żeby potem zobaczyć, jak nie umiesz trafić w piłkę, dokładnie podać do oddalonego o 10 metrów partnera, nie mówiąc już o celnym uderzeniu w prostokąt o wielkości około 18 metrów kwadratowych, zwany w języku piłkarskim bramką. Masz wykonywać wszystkie polecenia swojego trenera, masz wypruwać flaki na boisku dla swoich kibiców i wszystko to bez jakiegokolwiek słowa, czy Ci się to podoba, czy nie. To Twoje cholerne obowiązki, za ich wykonanie dostajesz niemałe pieniądze, a jeśli coś Ci się nie podoba, to zawsze możesz przestać grać zawodowo w piłkę i zacząć normalną pracę, np. w KFC (bez urazy dla tego miejsca ze smakowitym jedzeniem), bo na więcej zapewne Cię stać nie będzie. Uwierz mi jednak, znając Twoje wybujałe ego i skłonność do ciężkiego wysiłku, raczej specjalnie Ci się to nie spodoba i prędko do futbolu zatęsknisz.

Ta sytuacja wymaga odpowiedniej i stanowczej reakcji z góry, która ugasi ten absurdalny pożar w zarodku. Już raz piłkarze Jagiellonii zwolnili swoją haniebną postawą bardzo dobrego szkoleniowca, jakim jest Adam Nawałka. Po przyjściu tego trenera do Górnika i jego pracy w tym klubie widzimy, jak wiele tak naprawdę jest on wart. Ta sytuacja nie ma prawa się powtórzyć, nawet jeśli obecny opiekun białostoczan nie jest ulubieńcem ich sternika, Cezarego Kuleszy. Jaga Stokowca z pewnością ma jeszcze kilka mankamentów, ale od początku sezonu notuje nie najgorsze wyniki i jest przyjemnie grającą drużyną górnej połowy tabeli, z której jeszcze nawet na moment Żółto-Czerwoni nie wypadli. Choćby tym aspektem rudowłosy szkoleniowiec zapracował sobie na zaufanie przynajmniej do dokonania pierwszej prawdziwej selekcji w drużynie w trakcie zimowego okna transferowego. Dopiero w trakcie rundy wiosennej powinno się zaczynać ocenianie jego pracy, szczególnie że w Polsce trenerzy traktowani są zdecydowanie zbyt przedmiotowo w porównaniu do tego, co dzieje się w poważnej piłce, w przeciwieństwie do świętych krów, jakimi czują się piłkarze. Dopóki to się nie zmieni, dopóki w polskiej piłce nie powstanie naturalna na Zachodzie hierarchia, gdzie trener jest poważany przez zawodników i ma odpowiednie warunki do pracy, to, bądźmy szczerzy, nie ma co liczyć na poprawę pozycji polskiego futbolu w Europie.

Ze strony kibica Jagiellonii: 100 procent poparcia dla trenera Stokowca w tej sprawie.

Jagiellonia Białystok

JAGIELLONIA - serwis specjalny Ekstraklasa.net

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24