Grad bramek w Krakowie. Cracovia - Legia 3:3

Piotr Adamczyk
Aż sześć goli padło w starciu kandydata do spadku z pretendentem do tytułu. Warszawianie gonili wynik, lecz nie udało im się wywieźć trzech punktów z Krakowa.

Po pierwszych 30 minutach niewiele osób cieszyło się z wznowienia rozgrywek ligowych. W przenikliwym mrozie przyszło im oglądać spotkanie, które nudziło. Celnych strzałów było jak na lekarstwo. Dopiero potem mecz nabrał tempa. Mateusz Klich dośrodkował z rzutu wolnego, prezent gospodarzom podarował niepewny Wojciech Skaba, a w zamieszaniu podbramkowym najsprytniejszy okazał się Marian Jarabica i w 33. minucie wyprowadził Cracovię na prowadzenie.

Kiedy wydawało się, że podopieczni Jurija Szatałowa zejdą do szatni z uśmiechem na ustach, Michał Kucharczyk zdjął im radość z twarzy. Znalazł drogę do bramki dotychczas bezbłędnego Wojciecha Kaczmarka. - Cieszę się, że udało się wyrównać jeszcze przed przerwą. To był ważny moment - ocenił Maciej Skorża, szkoleniowiec gości.

W drugiej połowie spotkanie obfitowało w emocje. Niewidoczny przez 45 minut Bartłomiej Dudzic został sfaulowany w polu karnym przez Inakiego Astiza. Krakowianie mogą podziękować arbitrowi Włodzimierzowi Bartosowi, który kilka sekund wcześniej nie zauważył zagrania ręką Saidiego Ntibazonkizy.

Kiedy Aleksandru Suworow ustawiał piłkę na 11. metrze, Skaba podszedł do Mołdawianina, próbując go zdemotywować. Na nic się zdały zabiegi bramkarza Legii. Cracovia ponownie wyszła na prowadzenie. Była 49. minuta.

Chwilę później sympatycy warszawskiego zespołu zamarli. Ivica Vrdoljak niefortunnie upadł po strzale głową. Prawdopodobnie wybił kręgi szyjne. Pomocnik opuścił boisko w karetce. Zmienił go Alejandro Cabral.

Mogło się wydawać, że kontuzja kapitana Legii podziała źle na morale podopiecznych Skorży. Nic podobnego. W 61. Michal Hubnik pokonał Kaczmarka po fatalnym błędzie Jarabicy. Słowak wybił piłkę wprost pod nogi nowego nabytku Legii. Czech ma predyspozycje do stania się gwiazdą ligi. Nikt nie będzie płakał, jeżeli Takesure Chinyama nie będzie trafiał. Znaleziono dla niego alternatywę.

Lecz dla Jana Muchy nadal jej nie ma. Gdyby Skaba po raz kolejny nie bronił na raty, Ntibazonkiza nie miałby szansy na celną dobitkę. Burundyjczyk cały mecz próbował wpisać się na listę strzelców, najczęściej niesamowicie pudłował. W 65. minucie w końcu udało mu się trafić do siatki, ale nieprzepisowo, czego nie zauważył sędzia, który nie odgwizdał spalonego.

Niektórych kibiców Legii przebieg meczu rozgrzał do czerwoności. Najtwardsi byli rozebrani od pasa w górę. Temperatura? Jakieś 13 stopni poniżej zera.

Podziałało to na legionistów. Szczególnie na Jakuba Wawrzyniaka. Lewy obrońca rozegrał popisową dwójkową akcję z Cabralem. Argentyńczyk odegrał mu piłkę piętką, a ten pięknym uderzeniem pokonał Kaczmarka. Warszawianie utarli nosa sceptykom i pokazali, że potrafią znaleźć drogę do siatki nie tylko po stałych fragmentach gry.

Sędzia, biorąc pod uwagę przerwę spowodowaną urazem Vrdoljaka, doliczył aż osiem minut do regulaminowego czasu gry. Podczas tego okresu, Ntibazonkiza miał piłkę meczową. Nie wykorzystał jej. - Muszę podziękować drużynie, że w ostatnich minutach docisnęła przeciwnika i próbowała zdobyć czwartą bramkę. Zabrakło niewiele. Gra ofensywna to plus, ale w obronie zabrakło mocnych atutów - stwierdził Szatałow.

Gdyby nie błędy sędziego oraz odrobina szczęścia po stronie Cracovii, Legia wracałaby do domu z trzema punktami. Musi zadowolić się zaledwie jednym. - Jest to nasz pierwszy remis w tym sezonie i nie traktuję go jaką zdobycz punktową - podsumował trener drużyny walczącej o mistrzostwo. Równie niezadowolony był Szatałow. - Uważam, że straciliśmy dwa punkty, a nie zdobyliśmy jeden - przyznał.

Cracovia 3:3 (1:1) Legia Warszawa - zapis relacji LIVE

Bramki: 1:0 Marian Jarabica (35), 1:1 Michał Kucharczyk (45), 2:1 Alexandru Suvorov (49-karny), 2:2 Michal Hubnik (61), 3:2 Saidi Ntibazonkiza (65), 3:3 Jakub Wawrzyniak (78).

Żółta kartka - Cracovia Kraków: Piotr Giza, Saidi Ntibazonkiza. Legia Warszawa: Jakub Rzeźniczak, Ivica Vrdoljak, Ariel Borysiuk, Dejan Kelhar, Inaki Astiz.

Sędzia: Włodzimierz Bartos (Łódź). Widzów 10˙000.

Cracovia Kraków: Wojciech Kaczmarek - Marian Jarabica, Łukasz Nawotczyński, Vule Trivunovic, Milos Kosanovic - Alexandru Suvorov (71. Aleksejs Visnakovs), Mateusz Klich, Piotr Giza (81. Marcin Krzywicki), Arkadiusz Radomski, Saidi Ntibazonkiza - Bartłomiej Dudzic (90+5. Sławomir Szeliga).

Legia Warszawa: Wojciech Skaba - Jakub Rzeźniczak, Dejan Kelhar, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak - Michał Kucharczyk (72. Takesure Chinyama), Ivica Vrdoljak (56. Alejandro Ariel Cabral), Miroslav Radovic, Ariel Borysiuk, Manu - Michal Hubnik (88. Bruno Mezenga).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24