Grad goli na Parc des Princes! PSG przerwało świetną passę Barcelony

Jakub Seweryn
Kibice zgromadzeni na Parc des Princes nie mogli narzekać na nudę, bowiem Paris Saint-Germain po niezwykle ciekawym pojedynku pokonało Barcelonę 3:2. Paryżanie przyczynili się do pierwszej porażki katalońskiej drużyny w tym sezonie.

Do prawdziwego hitu drugiej serii spotkań fazy grupowej Ligi Mistrzów mistrzowie Francji z Paryża podchodzili bardzo osłabieni. W ich barwach nie mogli tego dnia wystąpić absolutni liderzy drużyny, Thiago Silva i Zlatan Ibrahimović, a także Ezequiel Lavezzi. W związku z tym faworytem tego meczu była Barcelona, która do wtorkowego wieczora nie straciła nawet gola w meczach oficjalnych w tym sezonie.

Obie drużyny od pierwszego gwizdka postawiły na niezwykle wysoki i intensywny pressing, dzięki czemu to spotkanie od początku było toczone w niezwykle wysokim tempie. Paryżanie zaczęli ‘z kopyta’. W trzeciej minucie Motta oddał niecelny strzał z dystansu, a jeszcze przed upływem pierwszych 10 minut gry było 1:0 dla podopiecznych Laurenta Blanca, jak po rzucie wolnym dla PSG David Luiz przepchnął w polu karnym Javiera Mascherano i płaskim strzałem pokonał broniącego bramki Blaugrany Marca-Andre Ter Stegena. Gospodarze jednak nie cieszyli się z tego prowadzenia zbyt długo, bo już kilkadziesiąt sekund później Leo Messi doskonale wymienił w szesnastce piłkę z Andresem Iniestą i uderzeniem w długi róg bramki nie dał szans Salvatore Sirigu.

W tym momencie Barcelona przejęła kontrolę na boisku, ale paradoksalnie i tak straciła bramkę. Po rzucie rożnym dla paryżan w 26. minucie złe wyjście z bramki zaliczył Ter Stegen, a piłkę głową do siatki wpakował najniższy na boisku Marco Verratti. Choć obie drużyny grały znakomity futbol, to do przerwy już się nic nie zmieniło, dzięki czemu to PSG schodziło na przerwę z jednobramkową przewagą.

Druga połowa rozpoczęła się od kapitalnej akcji paryżan, asysty Van der Wiela i bramki Matuidiego, ale Barca dwoma golami przegrywała tylko przez dwie minuty, bo po chwili techniczną delicją popisał się Neymar i wynik ponownie był na styku. Od tego momentu, wraz z upływem czasu coraz większą przewagę w polu osiągała Barcelona, jednak nie przynosiło to efektów, nawet pomimo faktu, że gospodarze byli zamykani nawet we własnej szesnastce.

Już w samej końcówce bardzo bliscy wyrównania byli Munir i Jordi Alba. Młodzian uderzył z dystansu w słupek bramki Sirigu, a obrońcę Barcelony tuż przed bramką rywala zablokował w ostatniej chwili Marquinhos. Dzięki temu wynik już się nie zmienił i w znakomitym meczu gigantów trzy punkty pozostały w stolicy Francji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24