Piłkarze "Oranje" w końcu przerwali złą passę i przed własną publicznością rozbili Łotwę 6:0. Już od pierwszych minut tego spotkania przewaga gospodarzy była bardzo widoczna, co już w 6. minucie przełożyło się na bramkę autorstwa Robina van Persiego. Piłkarz Manchesteru United stworzył świetną akcję z Arjene Robbenem, który dośrodkował z prawego skrzydła, a do piłki najwyżej wyskoczył "latający Holender", który strzałem głową posłał futbolówkę prosto do bramki.
Prowadzenie na 2:0 podwyższył najlepszy gracz Holendrów w tym spotkaniu, Arjen Robben. Wówczas to van Persie asystował przy jego golu, a gracz Bayernu Monachium popisał się wielkimi umiejętnościami perfekcyjnie przyjmując piłkę i kierując ją prosto do łotewskiej bramki. Jeszcze przed przerwą podopieczni Hiddinka zapewnili sobie wysokie prowadzenie, bowiem do siatki trafił Klaas-Jan Huntelaar po asyście Ibrahima Afellaya.
Obraz gry nie uległ zmianie po przerwie. Drugą część spotkania "Pomarańczowi" także rozpoczęli z rozmachem i nie dali rywalom szans nawet na dłuższe utrzymanie się przy piłce. Swojego pierwszego gola w reprezentacji zdobył w 78. minucie Jeffrey Bruma, a drugie bramki w tym meczu zapisali na swoje konto Arjen Robben w 82. i Klaas-Jan Huntelaar w 89. minucie meczu.
Dzięki zwycięstwu Guus Hiddink może spać spokojnie, bowiem to od wyniku spotkania z Łotwą zależała jego przyszłość w reprezentacji "Oranje". Dobrze, że w tym roku mecze międzynarodowe kończą się dla Holendrów, bowiem do grona kontuzjowanych dołączył Daley Blind, który z powodu urazu opuścił boisko już w 20. minucie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
