I po dyrektorze Furtoku?

Rafał Musioł /Dziennik Zachodni
Wyjazd do Tajlandii był prawdopodobnie jednocześnie debiutem i pożegnaniem Jana Furtoka jako dyrektora reprezentacji Polski.

- Furtok w ogóle przecież nie był mianowany na dyrektora, więc nie ma go z czego zwalniać. Ja mu się chciałem tylko przyjrzeć, czy sobie da radę - mówi pytany o tę sprawę selekcjoner Franciszek Smuda. - A czy się sprawdził na Pucharze Króla? Lepiej powiem tylko, że chyba sobie inaczej wyobrażał tę pracę i swoje obowiązki.

Z takim postawieniem sprawy Furtok bynajmniej się nie zgadza.

- Ja tam rzeczywiście nie miałem dużo zajęć, ale to dlatego, że wyjazd od początku do końca organizowała firma SportFive, która zresztą świetnie się z tego zadania wywiązała. Ale ani przez chwilę nie dano mi odczuć, że coś jest nie tak - zapewnia były piłkarz kadry.

Nieoficjalnie wiadomo, że Furtok blado wypadł przy przedstawicielu SportFive, Konradzie Paśniewskim. Problemem było także porozumiewanie się z gospodarzami imprezy.

- Obserwowałem jego pracę, sporo się nauczyłem. A co do języka, to tam mówiono dość dziwnym angielskim, ciężko było się dogadać. W Europie nie mam takich problemów - twierdzi Furtok.

Smudę te tłumaczenia raczej jednak nie przekonały.

- Myślę, że on sam powinien wyciągnąć wnioski, i zastanowić, czy czuje się na siłach, by być dyrektorem kadry - komentuje selekcjoner.

Były zawodnik i były prezes GKS mówi, że tak właśnie jest.

- Całe życie się człowiek uczy i tam było tak samo. Ale to, co do mnie należało, zrobiłem. Brałem też udział w treningach, aż mi adrenalina skoczyła, jak znowu wszedłem na boisko z reprezentacją. I miałem dobry kontakt z piłkarzami - wspomina katowiczanin.

Losy Furtoka rozstrzygną się w poniedziałek.

- Ale to nie ja podejmę decyzję. Teraz Furtok sam musi przekonać prezesa Latę i zarząd PZPN, że się nadaje - zastrzega Smuda. - Ja go na rękach nie będę nosił, sam musi sobie radzić - dodaje nieoczekiwanie.

- Nic nie wiem o żadnym spotkaniu. Jesteśmy w kontakcie telefonicznym i tyle. Powtarzam, że nic nie wiem o pożegnaniu. Moim zdaniem to jakaś brudna gra, komuś widocznie nie pasuję - kończy sam zainteresowany.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24