Injac: Taki mecz nie może się powtórzyć

/Głos Wielkopolski
Lech Poznań - Manchester City 3:1
Lech Poznań - Manchester City 3:1 Roger Gorączniak (Ekstraklasa.net)
- W przyszłości taki mecz, jak ten z Polonią nie może się przydarzyć. Dobrze, że tym razem, mimo popełnionych przez nas błędów, udało się zdobyć trzy punkty - uważa pomocnik Lecha, Dmitrij Injac.

Po sobotnim meczu możecie się cieszyć tylko z punktów, bo gra pozostawiała wiele do życzenia?
Trzeba wygrywać takie spotkania, jak to z Polonią Bytom. Są takie mecze, że gra się nie układa, ale sztuką jest wychodzić z takich okoliczności ze zdobyczą punktową. Na szczęście się udało wyjść obronną ręką i to jest najważniejsze. Na koniec sezonu będą się liczyć punkty, a nie styl, w którym pokonaliśmy drużynę z Bytomia.

W pierwszej połowie Polonia nie zagroziła bramce Lecha, ale po przerwie poczuła wiatr w żagle. Chyba można było uniknąć takiej nerwowej końcówki meczu?
Rzeczywiście trochę nerwów było, a wiadomo, że w meczu one są niepotrzebne. Zwłaszcza w drugiej połowie Polonia postawiła twarde warunki. Z tego pojedynku musimy wyciągnąć ważną nauczkę na przyszłość: kiedy prowadzimy w rywalizacji jedną bramką, to należy przeciwnika dobić drugim golem, a nie dawać mu szansę na powstanie. Gdybyśmy strzelili na 2:0, to pewnie Polonia już by się nie podniosła, a tak do końca próbowała szczęścia. W przyszłości taki mecz, jak ten z Polonią nie może się przydarzyć. Dobrze, że tym razem, mimo popełnionych przez nas błędów, udało się zdobyć trzy punkty.

Może po strzelonej w szóstej minucie bramce zbyt szybko uwierzyliście, że ten mecz jest już wygrany?
Faktem jest, że drużyna, która przyjeżdża na Bułgarską i szybko traci gola, niemal zawsze przegrywa. Polonia w pierwszej połowie nie zaatakowała jakoś zdecydowanie, mimo niekorzystnego rezultatu. Zupełnie jakby się nas bali. Po przerwie podeszli do rywalizacji z większą odwagą, ruszyli do przodu. Możliwe, że gdzieś tam mieliśmy świadomość, że ten mecz rewelacyjnie się ułożył. Na pewno nie powiedziałbym, że zlekceważyliśmy przeciwnika. Uważam, że w drugiej połowie po prostu zabrakło trochę koncentracji. Mimo tych nerwów w ostatnich minutach, warto zauważyć, że po raz kolejny udało nam się zachować czyste konto. To pozytywna strona tego meczu. Poza tym znowu udało się zdobyć trzy punkty, więc czołówka nie ucieknie Lechowi.

Czujecie, że jesteście w stanie dogonić drużyny z pierwszej trójki?
Jeszcze przed meczem mieliśmy świadomość, że musimy wygrać, żeby inne drużyny z czołówki nam nie odskoczyły. Tym bardziej, że w piątek trzy punkty zdobyła Legia. Mimo że zajmujemy miejsce w dolnej połowie tabeli, to do warszawiaków i Korony tracimy tylko sześć punktów, więc wszystko jeszcze jest możliwe. To dość specyficzna sytuacja w rozgrywkach. Dla nas każdy mecz może być decydujący, więc nie możemy już tracić punktów. Teraz przez tydzień będziemy trenować na Bułgarskiej, żeby poprawić błędy z meczu przeciwko Polonii Bytom. Musimy się pilnować, by nie przydarzyły się kolejne potknięcia. Wyjeżdżamy do Kielc na spotkanie z Koroną i znowu powalczymy o zwycięstwo.

Rozmawiał Hubert Maćkowiak

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24