Ireneusz Mamrot o kontuzji Jesusa Imaza: Inni zawodnicy muszą wziąć grę ofensywną na swoje barki

Jacek Czaplewski
Jacek Czaplewski
Jaga TV
PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok przygotowuje się do meczu z Wisłą Kraków. Będzie to jeden z wielu bez Jesusa Imaz. Hiszpan z powodu zerwanego więzadła wypada na kilkanaście tygodni. W tym roku na pewno nie zagra - potwierdził na konferencji trener Ireneusz Mamrot.

- To uraz mechaniczny. Doszło do niego na treningu. Pierwsza diagnoza była bardziej pesymistyczna, aczkolwiek w tej rundzie Jesus nam nie pomoże. Statystyki Imaza mówią same za siebie. Każdy sobie zdaje sprawę, że to nie jest tylko czołowy zawodnik Jagiellonii, ale i ekstraklasy. Inni zawodnicy muszą wziąć teraz większą odpowiedzialność za grę ofensywną - uważa Mamrot.

- Nam przerwa w rozgrywkach nie była potrzebna. Gdyby miał wybór, wolałbym grać dalej. Zagraliśmy dwa bardzo dobre mecze, zdobyliśmy dwa punkty. Nie podoba mi się to, że jest dużo szumu wokół sędziowania. Ja potrafię być obiektywny wobec własnego zespołu. Kiedy gramy słabiej, potrafię to powiedzieć. Dyspozycja drużyny była ostatnio dobra, a narracja wytworzyła się wokół sędziowania - nawiązał Mamrot do pisma, jakie po meczu Śląsk Wrocław wystosował do PZPN w sprawie błędów sędziowskich.

- Śląsk w piśmie odniósł się do kilku kolejek. Analizując nasze mecze od początku sezonu też moglibśmy takie pismo wysłać. Zresztą nie tylko my - wszyscy. Każdy coś znajdzie. Ja nie płakałem, że nie mieliśmy rzutu karnego w pierwszych dziesięciu meczach, a tylko przeciw nam gwizdano. Nie będę teraz w nikogo, broń Boże, uderzał. Najlepiej jakby każdy skupił się na graniu - urwał temat szkoleniowiec Jagiellonii.

PKO EKSTRAKLASA w GOL24

Czar prysł już dużo szybciej, bo po listopadowym meczu z Węgrami, ale czarę goryczy przelała informacja, która jak grom z jasnego nieba spadła w święta Bożego Narodzenia. Paulo Sousa chce odejść z reprezentacji Polski do Flamengo. Kiedy wydawało się, że jego praca z kadrą w dłuższym okresie zaczyna do czegoś prowadzić, to rok kończymy fatalną porażką z Węgrami 1:2 i porzuconą przez Portugalczyka najważniejszą drużyną w kraju. "Pogubiony wizjoner” swoim postępowaniem w listopadzie i grudniu przebił klęskę ze Słowacją w pierwszym meczu na Euro, co – umówmy się – łatwe nie było. Ale się „udało”, a on sam przyłożył do tego swoją rękę. To koniec Paulo Sousy. Od jego zatrudnienia minęło 340 dni i to jest dobry moment, by podsumować najdziwniejsze jego decyzje od momentu objęcia przez niego reprezentacji Polski.Najdziwniejsze decyzje Paulo Sousy w reprezentacji Polski --->

Paulo Sousa to "pogubiony wizjoner", który porzucił reprezen...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24