W weekendowej kolejce świętokrzyskiej czwartej ligi do jednego z najciekawszych spotkań doszło w Jędrzejowie, gdzie w derbach powiatu Naprzód podejmował Unię Sędziszów. Kolejkę wcześniej, zajmujący przedostatnie, siedemnaste miejsce w tabeli goście zrobili sporą niespodziankę, wywożąc punkt z Ożarowa.
Od pierwszych minut było widać, że do Jędrzejowa Unia też nie przyjechała, żeby przegrać, dzięki czemu kibice oglądali ciekawy, obfitujący w sytuacje podbramkowe i gole mecz. Gospodarzy w 25 minucie wyprowadził na czoło Karol Mojecki, ale tuż przed przerwą wyrównał Wojciech Zapalski. W drugiej połowie gra nadal była ciekawa. W 60 minucie jędrzejowian ponownie wyciągnął na prowadzenie Piotr Kasza, a pięć minut później na 3:1 podwyższył Tomasz Iwański.
Sedziszowianie jednak nie poddawali się. Tym bardziej, że w 68 minucie drugą żółtą i czerwoną kartkę zobaczył piłkarz Naprzodu, Cezary Osiński, a w 77 minucie kontaktowego gola strzelił Mateusz Rejowski. Mimo przewagi liczebnej Unii nie udało się doprowadzić do wyrównania, a Naprzód po raz drugi na wiosnę wygrał derby powiatu jędrzejowskiego - 11 kwietnia pokonał u siebie Wierną Małogoszcz 1:0.
Jędrzejowianie zajmują czwarte miejsce w tabeli. W następnej kolejce Naprzód zagra w Ożarowie z Alitem. Faworytem tego spotkania będą gospodarze, którzy nie przegrali trzech ostatnich spotkań, a w poprzedniej serii spotkań wygrali w Małogoszczu z Wierną 2:0. Ale i przed własną widownią zajmujący siódme miejsce w tabeli Alit czasem nie wygrywa, czego dowodem niedawny remis 2:2 z Unią Sędziszów. Ostatnia porażka ożarowian to meczu z wiceliderem, Zdrojem Busko- Zdrój u siebie (1:3). Początek meczu w Ożarowie w sobotę o godzinie 17.
Wierna Małogoszcz w poprzedniej kolejce miała sporego pecha - szybko boisko musieli opuścić kontuzjowani Michał Bała i bramkostrzelny Mateusz Fryc. Wierna zremisowała wtedy u siebie 1:1 z TS 1946 Nidą Pińczów. W meczu z Alitem Fryc nie zagrał, Bała wyszedł na boisko w podstawowej jedenastce, ale znów spotkał go pech, w 20 minucie został zmieniony.
Goście w tym spotkaniu przeważali wyraźnie, choć gole zdobyli dopiero w drugiej połowie. Wierna znów miała pecha pecha - W 59 minucie piłkę do własnej bramki skierował Michał Malinowski, a wynik spotkania w 70 minucie ustalił Jakub Mażysz. Była to druga w rundzie wiosennej porażka małogoszczan przed własną widownią - pierwszą było inauguracyjne 0:4 z Unią Sędziszów. Drużyna trenera Pawła Bienia zajmuje w tabeli czwartej ligi dwunastą lokatę.
W najbliższy weekend Wierną czeka wyjazdowy mecz z Moravią Morawica. Spotkanie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17. Rywal zespołu z Małogoszcza wiosna spisuje się słabo, ostatni raz wygrał 11 kwietnia (2:0 w zaległym, wyjazdowym meczu z Unią Sędziów). Od tej pory podopieczni trenera Marka Bębna zdobyli tylko dwa punkty: zremisowali w Łagowie 2:2 z ŁKS Georytem, znów zremisowali, tym razem u siebie 1:1 z Lubrzanką Kajetanów, a potem zanotowali trzy porażki: na wyjeździe 1:4 z GKS Nowiny, u siebie 0:1 z Olimpią-Pogonią Staszów i w ostatni weekend w Pińczowie z TS 1946 Nidą 0:1.
Ciekawą postacią drużyny z Morawicy jest jej trener. marek Bęben to były ekstraklasowy bramkarz, grał między innymi w Zagłębiu Sosnowiec, Górniku Zabrze, Polonii Bytom i Odrze Wodzisław Śląski. W naszej Ekstraklasie rozegrał ponad 300 spotkań. Moravię trenuje od 2011 roku.
POLUB NAS NA FACEBOOKU. NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
ZOBACZ TEŻ: Kieleckie WAGs – kobiety gwiazd PGE Vive Kielce [ZDJĘCIA]
POLECAMY RÓWNIEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
