Relacja live z meczu Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław w Ekstraklasa.net!
Śląsk będzie na pewno chciał się zrewanżować za odpadnięcie z rozgrywek Pucharu Polski, kiedy to Jagę do dalszej fazy rozgrywek w ostatnich minutach doliczonego czasu gry wprowadził Paweł Drażba. Patrząc z kolei na historię ekstraklasowych spotkań obu ekip, trudno byłoby wskazać faworyta tego spotkania. Dotychczas obie drużyny mierzyły się ze sobą 24 razy. Każda z nich wygrała po osiem razy i tyle samo padło remisów. Trudno znaleźć równie wyrównany bilans bezpośrednich spotkań w Ekstraklasie. Oczywiście ostatnie spotkanie obu zespołów zakończyło się zwycięstwem Jagiellonii, ale był to mecz o dwóch obliczach. Początkowo to Jaga demolowała rywali, ale pod koniec (m.in. po wprowadzeniu na boisko „mózgu” Śląska czyli Sebastiana Mili), to wrocławianie przejęli inicjatywę i tylko brak czasu sprawił, że Jaga nie roztrwoniła trzybramkowej zaliczki.
A skoro mowa o Sebastianie Mili… właśnie jego ewentualna nieobecność może być najbardziej widoczna w tym meczu. Gracz ten cztery tygodnie temu zerwał więzadła poboczne w kolanie i dopiero w środę powrócił do treningów. Nasuwają się więc dwa pytania: czy będzie już w sobotę gotów na pełne 90 minut gry oraz czy przy jego ewentualnym braku zespół Śląska będzie w stanie zagrać skutecznie w ofensywie i bezbłędnie w defensywie. W ostatnich spotkaniach wyniki Śląska były bowiem znacznie lepsze niż gra podopiecznych Stanislava Levy’ego. Czeski szkoleniowiec, mimo ewentualnego braku swojego kluczowego gracza, może być jednak w dobrym humorze ponieważ jego nazwisko przewija się w medialnych spekulacjach odnośnie nowego trenera występującej w Lidze Mistrzów Viktorii Pilzno. Zanim jednak, o ile spekulacje się potwierdzą, rozważy on powrót do ojczyzny, będzie musiał znaleźć godne zastępstwo dla pauzującego za kartki Adama Kokoszki. Obrońca ten był pewnym punktem defensywy Wrocławian i jego brak z pewnością będzie odczuwalny. Kibiców może ciekawić również obsada bramki – czy zagra Marian Kelemen czy też może wybaczono niewłaściwe zachowanie pozaboiskowe Rafałowi Gikiewiczowi.
Jagiellonia z kolei zagra o poprawę statystyki występów na własnym boisku. Być może do jej składu powróci Rafał Grzyb, który z powodu kontuzji nie mógł grać od niemal dwóch miesięcy. Jego brak na boisku był aż nadto widoczny. Środek pola w większości spotkań niemal nie istniał, co z kolei zmuszało Piotra Stokowca do szukania coraz bardziej rozpaczliwych ustawień drugiej linii. Do historii przeszedł miedzy innymi mecz, w którym w pomocy zagrał jeden nominalny pomocnik. Pytanie, czy w przypadku wystąpienia w tym spotkaniu Rafał Grzyb będzie w formie gwarantującej polepszenie gry Jagi. Kibiców z pewnością będzie też ciekawiła forma powracającego ze zgrupowania kadry Michała Pazdana. Ten wyróżniający się gracz defensywny zagrał dobry mecz z Irlandią, ale niestety wszyscy zapamiętali głównie jego agresywny atak w stylu kung fu, którego celem był reprezentant Irlandii. Kibicom pozostaje mieć nadzieję, że tym razem gracz ten skoncentruje się głównie na trafianiu w piłkę.
Spotkanie poprowadzi sędzia Paweł Gil. Nie był on zbyt szczęśliwy dla graczy z Podlasia. W zeszłym sezonie sędziował dwa ich spotkania. Obydwa zakończyły się porażkami Jagi, a bilans bramkowy 0:6 pokazuje, jak były to bolesne porażki.
Czy Śląsk przełamie zły bilans tegorocznych spotkań z Jagą? A może to Jaga przełamie passę spotkań bez gola gdy gwiżdże sędzia Gil? Czy trybuny w Białymstoku poza tym, ze piękne, będą w końcu równie radosne? Odpowiedzi zaczną udzielać piłkarze obu ekip w sobotę o godzinie 18:00.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?