Jagiellonia w ósemce? To coraz mniej realny scenariusz

Tomasz Dworzańczyk/Kurier Poranny
Aleksandra Sieczka
Miniona kolejka była fatalna dla żółto-czerwonych nie tylko ze względu na klęskę w Gdańsku. Niemal wszyscy rywale do walki o ósemkę zdobywali punkty.

Białostoczanie w dwóch ostatnich meczach zapisali na swoim koncie tylko punkt - co sprawiło, że znaleźli się pod kreską - z szóstego miejsca spadli na 10. Mało tego, niektórzy kontrkandydaci do gry w grupie mistrzowskiej uciekli im aż na pięć oczek. Szanse na zakwalifikowanie się Jagi do bezpiecznej grupy zmalały, choć nadal są realne.

Do końca fazy zasadniczej pozostały jeszcze cztery spotkania, w których można zdobyć 12 oczek. Taki dorobek oznaczałby raczej pewność awansu do ósemki bez oglądania się na inne wyniki, bowiem rywale Jagi będą jeszcze tracić punkty w czekających ich bezpośrednich meczach. Potknięcie białostoczan w jednej z pozostałych do końca potyczek tej pewności nie da, ale mieliby oni wówczas 41 oczek, a taki dorobek w poprzednich latach wystarczał do gry w ósemce. Wywalczenie w czterech ostatnich meczach tylko połowy możliwej zdobyczy - sześciu punktów, prawdopodobnie już jednak nie wystarczy do gry w grupie mistrzowskiej.

Jeszcze tydzień temu jagiellończycy mieli podobny dorobek punktowy, co cztery inne zespoły walczące o ósemkę. Po ostatniej kolejce sytuacja się zmieniła i wygląda już dużo gorzej, bowiem trzy ekipy - Lech Poznań, Zagłębie Lubin i Ruch Chorzów uciekły żółto-czerwonym na pięć punktów, co na finiszu rundy zasadniczej jest już sporą przewagą. Obecnie wydaje się, że zostało tylko jedno wolne miejsce w ósemce, a najgroźniejszymi rywalami Jagi do gry w niej są Lechia Gdańsk i Termalica Bruk-Bet Nieciecza. Obie drużyny mają taką samą zdobycz punktową co żółto-czerwoni, ale gdyby taka sytuacja powtórzyła się na koniec sezonu zasadniczego, gdańszczanie byliby sklasyfikowani wyżej od białostoczan, ze względu na korzystny bilans bezpośrednich spotkań. Żółto-czerwoni z Niecieczą notowali natomiast takie same wyniki (2:0 i 0:2) co oznacza, że w przypadku tych zespołów - przy równej ilości punktów - decydowałaby różnica bramek. Tę na razie lepszą ma beniaminek.

To jednak nie wszystko, bo zagrożenie może przyjść też z innych stron. Szans na ósemkę nie straciły bowiem m.in. Korona Kielce, Wisła Kraków, Górnik Łęczna i Podbeskidzie Bielsko-Biała. Trzy ostatnie ekipy z wyścigu o grupę mistrzowską może jednak wyeliminować sama Jagiellonia, pokonując je w bezpośrednich spotkaniach. To zresztą jest warunek niezbędny, by białostoczanie mogli liczyć się w grze o ósemkę.

Nie można wykluczyć wariantu pesymistycznego, w którym przyjdzie toczyć boje o utrzymanie się w grupie spadkowej. W tym wypadku szczyptę optymizmu daje jednak historia, która pokazuje, że jeszcze nigdy z ligi nie spadł zespół, który po 30 meczach miał 32 pkt, a tyle właśnie zgromadziła jak dotąd Jagiellonia.

Więcej o JAGIELLONII BIAŁYSTOK

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24