Jakim składem zagra Legia z Jagiellonią? [ANALIZA]

BRAMKA

Pewne miejsce między słupkami, przy absencji Kuciaka, ma Wojciech Skaba. Trzeba uczciwie powiedzieć, że zmiennik Słowaka radzi sobie całkiem nieźle, a tracone przez legionistów bramki nie są efektem jego błędów.

OBRONA

Na lewą stronę defensywy powoli wraca Jakub Wawrzyniak, ale nie wydaje nam się, żeby szkoleniowiec mistrzów Polski z marszu wprowadził go do wyjściowej jedenastki. Tomasz Brzyski nie dał na razie powodów, żeby sadzać go na rezerwie. Na środku obrony zagrają, tak jak ostatnio Jakub Rzeźniczak i Tomasz Jodłowiec. Pierwszy zagrał koncertowy mecz z Górnikiem Zabrze, a drugi, w tym samym meczu, strzelił bramkę dającą Legii trzy punkty. Nie widać więc powodów, dla których Urban miałby zmieniać środek pierwszej linii Wojskowych. Formację obronną zamykać będzie Łukasz Broź.

POMOC

W meczu z Górnikiem wysoką formę pokazał kapitan Legii Ivica Vrdoljak. Chorwat ma pewne miejsce w składzie Wojskowych, ale nabawił się kontuzji tuż przed meczem. Jego miejsce zajmie Helio Pinto. Obok niego Urban zdecyduje się zapewne postawić na Dominika Furmana, który jednak prezentuje się naszym zdaniem poniżej oczekiwań. Jego konkurenci jednakże tego nie wykorzystują. Łukasik także gra słabo, a Helio Pinto wciąż nie objawił Polsce swojego talentu, o którym wszyscy mówili przed jego przyjściem. Kontuzja Jakuba Koseckiego wykluczyła go z gry na dłuższy czas i to postara się wykorzystać Michał Żyro. Urban widzi potencjał młodego piłkarza, jednak ma zastrzeżenia do jego niestabilnej formy. Na prawym skrzydle spodziewamy się ujrzeć niezmordowanego Henrika Ojamę, który spotkanie z Górnikiem także może zapisać sobie do udanych. Taki wszędobylski zawodnik na pewno się w Białymstoku przyda. Za napastnikiem zagra oczywiście Miroslav Radović.

ATAK

- Obecnie w ataku gra ten, kto jest w najlepszej formie - stwierdził niedawno Urbana. Zamierzamy rozliczyć z tych słów trenera Legii. W najlepszej dyspozycji był kontuzjowany Dwaliszwili. Przy jego braku grał Saganowski, który prezentuje się jednak bardzo kiepsko. Dlatego dzisiaj chcemy zobaczyć na boisku Patryka Mikitę. Jeśli wystąpi "Sagan", to znaczy, że zapowiedzi Urbana to tylko puste słowa.