Jarosław Lato przed meczem Śląsk - Jagiellonia: Niech wygra lepszy

Jakub Laskowski
Jarosław Lato w barwach Jagiellonii Białystok
Jarosław Lato w barwach Jagiellonii Białystok Maciej Gilewski/Jagiellonia.pl
Piłkarze Śląska i Jagiellonii w niedzielne po południe wybiegną na murawę stadionu we Wrocławiu, aby zmierzyć się w ramach 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Były zawodnik obu klubów - Jarosław Lato uważa, że nieznacznym faworytem tego spotkania jest drużyna Mistrzów Polski, lecz o wytypowanie wyniku się już nie pokusił.

Jak przed meczem wygląda sytuacja w obu drużynach? - Oba zespoły miały w tym sezonie różne okresy. Akurat teraz na fali wznoszącej jest Jagiellonia, zaś Śląsk ma kłopoty wewnętrzne. Brak pieniędzy jak widać odbija się na grze chłopaków, chociaż tak być nie powinno, wszyscy są zawodowcami a przecież w nie jednym klubie czeka się na pieniądze. Mistrz Polski musi wygrywać, a zwłaszcza u siebie ze słabszymi rywalami, a tak w tym sezonie nie jest - uważa Lato.

Śląsk przed starciem z Jagiellonią w ligowej tabeli zajmuje 6. pozycję, natomiast rywal z Podlasia z jedną porażką na koncie jest o cztery pozycję niżej. Przed niedzielnym pojedynkiem ciężko jest dla 35-latka o wytypowanie faworyta. - Z racji tego, że Śląsk jest mistrzem Polski i ma w swoich szeregach wielu znakomitych zawodników, którzy z niejednego pieca chleb jedli za faworyta należałoby uważać gospodarzy. Z kolei po stronie Jagiellonii jest młodość, niekonwencjonalność oraz charyzmatyczny trener. Na pewno mają czym zaskoczyć wrocławian - mówi wychowanek Stali Świdnica. - Niech wygra lepszy. W obydwu klubach grałem, do obydwu mam szacunek, więc niech boisko zweryfikuje, kto jest lepszy - dodaje.

W czasach, gdy Jarosław Lato był zawodnikiem "Jagi" stadion przy ulicy Słonecznej był twierdzą nie do zdobycia, natomiast ze spotkań wyjazdowych zespół sporadycznie przywoził punkty. W obecnym sezonie sytuacja wygląda zgoła odmiennie. Drużyna Tomasza Hajty na własnym boisku zwyciężyła tylko raz na początku rozgrywek z Podbeskidziem Bielsko-Biała (2:1). Zdecydowanie lepiej idzie drużynie na obcych terenach, z których białostocki klub przywiózł 9. punktów z 16. uzbieranych. - Za moich czasów mieliśmy bardzo dobry zespół, może nawet powiedzieć, że z większymi indywidualnościami niż obecny, a jednak coś było nie tak z tymi wyjazdami. Białostoccy kibice byli nam bardzo wdzięczni, że na własnym stadionie przeważnie zbieraliśmy pełną pulę i trochę przymykali oko na nasze wyjazdowe dokonania, gdzie również z nami jeździli.

Lato z drużyną Jagiellonii pożegnał się 25 czerwca 2011 roku, czyli nieco ponad rok temu. Od tego czasu w drużynie sporo się zmieniło. Starsi piłkarze odeszli, a w ich miejsce przybyli młodzi, głodni gry. - Wcześniej polityka klubu była głównie ustawiona na to, by się utrzymać w ekstraklasie, a w miarę apetytu coś osiągnąć. Zdobycie Pucharu Polski i występy w Lidze Europejskiej dodały smaczku i klub powoli stabilizuje swoją pozycję w górnej części tabeli. Systematyczna wymiana zawodników nie spowodowała osłabienia zespołu, a wręcz odwrotnie. Zawodnicy, którzy w młodym wieku wchodzili do drużyny stawali się wartościowymi zmiennikami i to zaczyna procentować - kończy zdobywca Pucharu i Superpucharu Polski z drużyną Jagiellonii.

Źródło: Jagiellonia.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24