Juskowiak dla Ekstraklasa.net: Ronaldo i Nani pociągną pozostałych zawodników

Wojciech Maćczak
Andrzej Juskowiak pojawił się na pierwszym treningu reprezentacji Portugalii po przybyciu do Polski. Były napastnik m. in. Sportingu Lizbona stwierdził, że jego obecność w Opalenicy nie oznacza współpracy z kadrą Paulo Bento, a po prostu „przyjechał z synem obejrzeć trening otwarty”. Król strzelców igrzysk olimpijskich w Barcelonie ocenił również szanse Polskiej reprezentacji na wyjście z grupy.

W jakiej roli pojawił się Pan dzisiaj w Opalenicy? Współpracuje Pan w jakiś sposób z kadrą Portugalii?
Nie, dzisiaj przyjechałem tu z synem obejrzeć trening otwarty, wczoraj byłem tylko na powitaniu Portugalczyków na lotnisku w Poznaniu, nikt się ze mną w tej sprawie nie kontaktował. Ja mam inne zajęcia podczas Euro, będę komentował mecze reprezentacji Polski, a to jest zbyt pracochłonne, by robić jeszcze coś innego.

Ale z pewnością zna Pan dobrze reprezentację Portugalii i jej ostatnie wyniki, a te nie napawają optymizmem. Remisy z Polską i Macedonią oraz porażka z Turcją to nie są wyniki, które pozwalałyby podopiecznym Paulo Bento spokojnie czekać na rozpoczęcie turnieju.
Na pewno, jeżeli patrzeć na ostatnie pół roku i wyniki, jakie w tym czasie osiągała reprezentacja Portugalii, należy się zastanowić, czy tam na pewno wszystko dobrze funkcjonuje. Przecież grają tam wielkie gwiazdy, zawodnicy światowego formatu, a mimo to zespół nie potrafi zanotować korzystnego wyniku, co prawda tylko w meczach towarzyskich. Bardziej niepokojący niż rezultaty jest styl, który zwłaszcza w meczu z Turcją najdobitniej ocenili kibice, gdy gwizdami żegnali reprezentantów Portugalii. Ja myślę jednak, że tak wielka impreza, jak Mistrzostwa Europy, wyzwalają w zawodnikach typu Ronaldo czy Nani jeszcze dodatkowe siły, by zaistnieć. Oni chcą być gwiazdami wielkiego turnieju, wielkiej imprezy i myślę, że pociągną za sobą pozostałych zawodników.

Do tego trzeba dodać, że Portugalczycy trafili do „grupy śmierci”, a już w pierwszym meczu zmierzą się z Niemcami, wymienianymi w ścisłym gronie faworytów do wygrania całego Euro.
Niemcy też mają swoje problemy. To jest zespół, który do niedawna wydawał się pewniakiem do gry w finale Mistrzostw Europy, ale nie wiadomo, jak wpłyną na niego ostatnie wydarzenia. Dokładniej to, że Bayern przegrał finał Ligi Mistrzów, przegrał również mistrzostwo Niemiec i finał Pucharu Niemiec. Tam jest wielu reprezentantów, którzy grają w pierwszej jedenastce i nie wiadomo, jak oni to przeżyli, czy już wymazali sobie z głów ostatnie porażki i będą mogli spokojnie podejść do tego turnieju. To pytanie jest bardzo istotne w kontekście oceny gry reprezentacji Niemiec. To jest zespół, który zawsze był bardzo dobrze przygotowany mentalnie, ale też wcześniejsze wyniki pokazywały, że grają do końca i odnoszą sukces. A tutaj nagle czegoś brakuje, nie ma tego końcowego efektu. Sam jestem ciekaw, jak zaprezentują się w pojedynku z Portugalczykami.

Mówiliśmy o grupie B, przejdźmy może jeszcze na chwilę do grupy A. Jak ocenia Pan szanse reprezentacji Polski na awans do ćwierćfinału?
Mamy bardzo dobry, w tej chwili w miarę zgrany zespół. Jeśli chodzi o pierwszą jedenastkę to tutaj niewiele się zmieni w porównaniu do dwóch ostatnich meczów sparingowych i to prawdopodobnie będzie wyjściowy skład na mecz z Grecją. Może oprócz obrony, na każdej pozycji mamy zawodników, którzy potrafią wiele wnieść do zespołu, zwłaszcza o kwartet ofensywny: Błaszczykowski – Obraniak – Rybus – Lewandowski prezentuje się ostatnio bardzo dobrze. Jeżeli ci zawodnicy utrzymają formę z klubów, to spokojnie możemy usiąść i poczekać, co wydarzy się 8. czerwca. Tym bardziej, że przeciwnicy to nie są drużyny, które robią oszałamiające wrażenie. Oczywiście Rosjanie wygrali ostatnio 3:0 z Włochami, ale to Włosi może po części byli podłamani skandalem korupcyjnym w swoim kraju i dlatego Rosjanom to zwycięstwo w miarę łatwo przyszło. Natomiast jeżeli chodzi o pozostałe reprezentacje, to i Grecy i Czesi mają swoje problemy i trzeba to wykorzystać.

Istnieje szansa, że w ćwierćfinale reprezentacja Polski zagra z Portugalią. Byłby Pan gotowy w takiej sytuacji służyć radą Franciszkowi Smudzie?
Oczywiście. Ja nigdy nie ukrywam, że jeżeli ktokolwiek by do mnie zadzwonił, to taką radą bym służył. Natomiast w tej chwili nie wiem, czy byłyby to aż takie ważne wskazówki. Sztab szkoleniowy reprezentacji Polski składa się z wielu osób, jest tam człowiek odpowiedzialny za analizę przeciwnika i ma dużo więcej wiedzy na temat innych zespołów niż ja. Tam jest olbrzymia baza danych o każdym zawodniku, różne wycinki z meczów, wybrane podania, informacje, z kim najczęściej są wymieniane. Ja nie mam do tego dostępu, mogę mówić jedynie jakie mam odczucia na podstawie tego, co oglądałem w telewizji. A jest wiele innych istotnych detali, które już znajdują się w bazie danych.

Rozmawiał w Opalenicy: Wojciech Maćczak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24