Jutro początek klubowych mistrzostw świata. Faworytem FC Barcelona

Michał Laskowski
Czwartkowym meczem pomiędzy gospodarzem turnieju Kashiwa Reysol (Japonia) i Auckland City (Nowa Zelandia) rozpoczną się w Japonii klubowe mistrzostwa świata w piłce nożnej, które potrwają 10 dni. Rok temu triumfował Inter Mediolan.

Dla przeciętnego fana futbolu, klubową piłkę nożną tworzą drużyny z Europy. Nie trudno się dziwić, gdyż takie firmy jak Auckland City, Kashiwa Reysol, czy Esperance Sportive de Tunis to dla wielu trzeci, albo nawet czwarty piłkarski świat. Tymczasem wspomniane drużyny otoczone kilkoma innymi klubami od jutra walczyć będą w Japonii o tytuł klubowego mistrza świata. Być może turniej ten nie jest zbyt prestiżowy i faworyzowana Barcelona nie będzie grała w każdym meczu gwiazdorskim składem, to zainteresowanie zwycięstwem w zawodach jest duże. Oczywiście z powodu finansów: 12 milionów euro to bądź, co bądź spory zastrzyk gotówki.

Faworytem do sięgnięcia po tytuł najlepszej klubowej drużyny na globie jest "Duma Katalonii". Oprócz mistrza Hiszpanii, zwycięscy Ligi Mistrzów w turnieju zagrają:

- Santos FC (Brazylia) - zwycięzca Copa Libertadores (Ameryka Południowa)
- Al Sadd (Katar) - zwycięzca Ligi Mistrzów AFC (Azja)
- Esperance Sportive de Tunis (Tunezja) - zwycięzca Ligi Mistrzów CAF (Afryka)
- Monterrey (Meksyk) - zwycięzca Ligi Mistrzów CONCACAF
- Auckland City (Nowa Zelandia) - zwycięzca Klubowych Mistrzostw Oceanii
- Kashiwa Reysol (Japonia) - jako gospodarz turnieju

Na dwóch stadionach - Toyocie i Jokohamie od jutra rywalizować będą najlepsze drużyny na świecie, a turniej rozpocznie się meczem mistrza ligi japońskiej Kashiwy Reysol z drużyną Auckland City, która reprezentuje strefę Oceanii.

- Przed nami ogromne wyzwanie. Jesteśmy małym, amatorskim klubem i musimy wznieść się na wyżyny swoich możliwości, aby osiągnąć dobry wynik - przyznał kapitan Auckland Ivan Vicelich. Po zdobyciu mistrzostwa Kashiwa Reysol będzie chciała jak najlepiej zaprezentować się na międzynarodowych salonach.

- Zwycięstwo w krajowych rozgrywkach tylko dodało nam motywacji. To jednak tylko jeden z naszych celów. Teraz chcemy pokazać się na arenie międzynarodowej i koncentrujemy się na meczu z Auckland - powiedział trener japońskiego zespołu Nelsinho Baptista.

Ciekawe jak do tego turnieju podejdzie FCB. Wydaje się, że mecze z "amatorami" nie wzbudzą jakichś ponadprzeciętnych emocji wśród gwiazd europejskiej piłki.

- Mamy piękne wspomnienia z tego turnieju i już nie możemy się doczekać, aby ponownie świętować w takim stylu jak miało to miejsce dwa lata temu. Według mnie to naprawdę ważne rozgrywki i jak zawsze postaramy się, aby zakończyć je na pierwszym miejscu. Wygrywanie jest naszym obowiązkiem - powiedział zawodnik Barcelony Lionel Messi w wywiadzie udzielonym oficjalnemu portalowi FIFA.

W finale KMŚ 2009 - w Abu Zabi, Barcelona wygrała po dogrywce z argentyńskim Estudiantes de La Plata 2:1. Rok temu w tym samym mieście Inter Mediolan pokonał TP Mazembe z Demokratycznej Republiki Konga 3:0.

Program klubowych mistrzostw świata:

eliminacje do ćwierćfinału:

8 grudnia, czwartek
Kashiwa Reysol (Japonia) - Auckland City (Nowa Zelandia) godz. 11.45

ćwierćfinały:

11 grudnia, niedziela
Esperance (Tunezja) - Al Sadd (Katar) godz. 8.00
Kashiwa/Auckland - Monterrey (Meksyk) godz. 11.30

mecz o 5. miejsce:

14 grudnia, środa
(przegrani ćwierćfinałów) godz. 8.30

półfinały:

14 grudnia, środa
Kashiwa/Auckland/Monterrey - FC Santos (Brazylia) 11.30

15 grudnia, czwartek
Esperance/Al Sadd - FC Barcelona godz. 11.30

mecz o 3. miejsce:

18 grudnia, niedziela
(przegrani półfinałów) godz. 8.30

finał:

18 grudnia, niedziela
(zwycięzcy półfinałów) godz. 11.30

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24