Kamil Kiereś pożegnał się z piłarzami GKS Bełchatów

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
Kamil Kiereś, który we wtorek za porozumieniem stron rozwiązał kontrakt z PGE GKS Bełchatów pożegnał się wczoraj z piłkarzami. Od wielu lat pracował w bełchatowskim klubie, a od 31 sierpnia ubiegłego roku był pierwszym trenerem zespołu w ekstraklasie.

Na razie nie wiadomo, kto będzie następcą Kieresia. We wczorajszym meczu 1/8 finału Pucharu Polski, przegranym ze Śląskiem we Wrocławiu drużynę poprowadził dotychczasowy asystent Kieresia Jan Złomańczuk. Prawdopodobnie jednak w sobotę, gdy bełchatowski zespół na własnym stadionie zagra w meczu ekstraklasy z Koroną Kielce, na ławce usiądzie już nowy trener. Obecnie prezes GKS Marcin Szymczyk prowadzi rozmowy z potencjalnymi kandydatami.

Jest szansa, że w spotkaniu z Koroną będzie mógł zagrać kontuzjowany ostatnio napastnik Michał Mak. Po raz ostatni Mak wystąpił w spotkaniu 1/16 finału Pucharu Polski w Niecieczy, a później leczył uraz kolana. - W czwartek chciałbym wejść w trening wyrównawczy, by dać sobie szansę na wejście do kadry GKS na mecz z Koroną. Wszystko zależy od najbliższych godzin i ostatecznej diagnozy - mówi Michał Mak, który nie ukrywa, że bardzo mu zależy, by móc w sobotę wystąpić. - Tego dnia mam imieniny - dodaje.

Gorzej wygląda sytuacja z bratem Michała, Mateuszem Makiem, który wczoraj przeszedł operację barku. Piłkarz w tej rundzie nie pomoże już bełchatowskiej drużynie.

Również do końca rundy jesiennej pauzować miał Maciej Wilusz, który w poniedziałek pod okiem Marcina Domżalskiego przeszedł w Łodzi zabieg artroskopii kolana. Jest jednak szansa, że do treningów wróci za miesiąc, dzięki czemu w końcówce rundy mógłby pomóc drużynie.

Dziennik dzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24