Kamil Kiereś wróci do PGE GKS?

Pawel Hochstim
Pawel Hochstim
Kamil Kiereś po raz trzeci może wrócić do PGE GKS Bełchatów
Kamil Kiereś po raz trzeci może wrócić do PGE GKS Bełchatów Dariusz Śmigielski
Jeśli jest jakikolwiek trener z doświadczeniem w ekstraklasie, który jest w stanie podjąć się walki o uratowanie PGE GKS Bełchatów to nazywa się Kamil Kiereś.

Mówisz Kiereś, myślisz GKS. Do bełchatowskiego klubu wracał dwa razy, przez lata był też asystentem pierwszych trenerów. Jest tak naprawdę jedynym trenerem w Polsce, który identyfikuje się z klubem z Bełchatowa.

Oczywiście Kiereś ma też dużo innych zalet, a do tego jest niedrogi, co w przypadku obecnej sytuacji PGE GKS jest niezwykle ważne. I od października nie ma pracy po tym, jak za porozumieniem stron rozwiązał umowę z GKS Tychy.

Nie ma wątpliwości, że Kiereś, który prowadził bełchatowski zespół w ekstraklasie i pierwszej lidze potrzebuje wrócić do GKS, a GKS potrzebuje jego. Po średnio udanym czasie spędzonym w Tychach trener potrzebuje odbudować swoją pozycję, a z kolei bełchatowianie muszą mieć kogoś, kto jest w stanie poderwać piłkarzy do walki. Andrzej Konwiński, który w poprzednim tygodniu stracił pracę w Bełchatowie niestety tego nie gwarantował.

Kiereś pracę w GKS rozpoczął w 2002 roku od prowadzenia jednej z grup młodzieżowych. W 2008 roku został asystentem pierwszego trenera PGE GKS Pawła Janasa, a później pomagał w prowadzeniu drużyny także jego następcom - Rafałowi Ulatowskiemu i Maciejowi Bartoszkowi. Gdy w 2011 roku po zaledwie dwóch miesiącach pracy z GKS odchodził Janas, szefowie klubu zdecydowali się postawić na Kieresia. Ten utrzymał zespół w ekstraklasie, ale następny sezon zaczął od pięciu porażek i stracił pracę. Do zespołu wrócił... po czterech miesiącach i stoczył kapitalną batalię o utrzymanie w ekstraklasie. Niestety, zabrakło bardzo niewiele, tak naprawdę minuty w meczu z Jagiellonią Białystok, w którym PGE GKS wygrywał 1:0, ale stracił gola, po strzale Euzebiusza Smolarka, w doliczonym czasie gry.

Po spadku Kiereś został w klubie i wywalczył awans do ekstraklasy. Jesienią w najwyższej klasie rozgrywkowej bełchatowianie radzili sobie całkiem nieźle, ale wiosnę zaczęli fatalnie i Kiereś został zwolniony, po czym w końcówce sezonu... znowu wrócił, ale zespołu przed spadkiem nie uratował. Wtedy w klubie doszło do tąpnięcia, rezygnację złożył prezes Konrad Piechocki, a Kiereś odszedł do GKS Tychy.

Kibicowski portal internetowy gks.net.pl twierdzi, że grającym asystentem Kieresia miałby być były piłkarz GKS Tomasz Wróbel. Decyzje mają zapaść w najbliższych dniach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kamil Kiereś wróci do PGE GKS? - Dziennik Łódzki

Wróć na gol24.pl Gol 24