Kapitalne widowisko na Old Trafford, "Koguty" lepsze od "Czerwonych Diabłów"

mgs
Hit 20. kolejki Premier League nie zawiódł, a w "Teatrze marzeń" rozegrano dziś iście genialne widowisko piłkarskie. Tottenham pokonał Manchester United, który zaliczyło tym sezonie czwartą już ligową porażkę na własnym stadionie.

Pierwsze minuty minęły pod dyktandem gospodarzy. Już w pierwszej akcji świetną okazję strzelecką wypracował sobie Dany Wellbeck, jednak piłka po strzale reprezentanta Anglii minęła bramkę. W 4. minucie fatalny błąd w defensywie popełnili obrońcy Tottenhamu i gdyby nie świetna interwencja Hugo Llorisa wynik meczu zmieniłby się na korzyść "Czerwonych Diabłów". Francuski golkiper ewidentnie nie potrafił porozumieć się ze swoimi kolegami z obrony, czego efektem były częste ataki piłkarzy Manchesteru. Raz po raz któryś z piłkarzy gospodarzy, a to Chris Smalling, a to Wayne Rooney atakowali bramkę "Kogutów", jednak bezskutecznie.

Goście doszli do głosu dopiero po kwadransie gry, kiedy piękną, dwójkową akcją popisali się Roberto Soldado i Aaron Lennon. Hiszpan zagrywał piłkę w pole karne, gdzie już czekał na niego Anglik, jednak między słupkami czujny David de Gea nie dał się pokonać rywalom i uchronił swoją drużynę przed stratą gola.

Paradoksalnie chociaż to Manchester był stroną dominującą na placu gry, w 35. minucie spotkania na prowadzenie wyszli piłkarze Tima Sherwooda. Genialnym dośrodkowaniem w tej akcji popisał się Christian Eriksen, który zagrał futbolówkę prosto na głowę Emanuela Adebayora, po strzale którego tym razem hiszpański golkiper nie miał żadnych szans.

Po objęciu prowadzenia, na dziesięć minut przed przerwą "Spurs" nabrali wiatru w żagle, a przewaga graczy Moyesa powoli zaczynała topnieć. W 40. minucie przed świetną okazją na podwyższenie rezultatu stanął Soldado, który był najjaśniejszym punktem Tottenhamu. Były bombardier Valencii znów przeprowadził sprawną akcję z Lennonem, tym razem jednak to on został obsłużony podaniem, którego ostatecznie nie udało mu się wykorzystać.

Po zmianie stron dominacja "Czerwonych Diabłów" przeszła do historii. Gospodarze nie potrafili ułożyć swojej gry tak jak dłuższymi momentami potrafili robić to przed przerwą. Chociaż gracze Manchesteru wciąż mieli nieznaczną przewagę optyczną, ich gra pozostawiała wiele do życzenia. Dany Wellbeck skrupulatnie próbował szukać swoich okazji do odwrócenia losów spotkania, zawsze jednak jego zamiary kończyły się niepowodzeniem.

Na postawę swojej drużyny w 60. minucie zareagował David Moyes stawiając wszystko na jedną kartę i dokonując podwójnej zmiany. Na boisku w miejsce Chrisa Smallinga pojawił się Shinji Kagawa, z kolei Michaela Carricka zastąpił Javier Hernandez.

Szybko okazało się, że te zmiany na nic się zdały, bowiem niewiele później gospodarze stracili drugą bramkę. Tym razem na listę strzelców wpisał się Christian Eriksen, który perfekcyjnie wykorzystał podanie Aarona Lennona i strzałem głową pokonał De Geę.

Niespodziewanie zaledwie kilkadziesiąt sekund później na stratę bramki błyskawicznie odpowiedział Danny Welbeck. Świetną asystą popisał się 19-letni Adnan Januzaj, który kilka minut później sam mógł zdobyć gola.

Po zdobyciu bramki kontaktowej mistrzowie Anglii za wszelką cenę starali się doprowadzić do remisu, a końcówka spotkania należała ewidentnie do nich. Za sprawą Januzaja i Wellbecka mogliśmy oglądać kapitalną końcówkę meczu, gdyż obaj piłkarze co chwila nękali defensywę "Kogutów" groźnymi atakami, które niejednokrotnie mogły zakończyć się powodzeniem. Goście także nie chcieli pozostawiać dłużni i chociaż rzadziej utrzymywali się przy piłce, także kreowali sobie dogodne okazje.

Sędzia do regulaminowego czasu gry doliczył pięć minut, podczas których wspaniałych akcji strzeleckich było co nie miara. Najpierw do ataku ruszył Rooney, ale w starciu w Hugo Llorisem musiał uznać wyższość bramkarza Tottenhamu. Następnie Nemanja Vidic dwukrotnie kierował piłkę w stronę bramki gości, która za pierwszym razem została wybita z linii bramkowej przez Lennona, a później poszybowała ponad poprzeczkę.

Pomimo starań gospodarze nie zdołali zmienić wyniku i w hicie 20. kolejki angielskiej ekstraklasy polegli z Tottenhamem i tym samym jest to czwarta porażką na Old Trafford w tym sezonie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24