Karta kibica wyrobiona, bilet kupiony, czyli Robert Maaskant wrócił na stadion Wisły

Konrad Kryczka
Starcie pomiędzy Wisłą a Pogonią było ostatnim meczem ekstraklasy w roku 2013. Wśród widzów obserwujących to spotkanie znalazł się również Robert Maaskant, czyli były szkoleniowiec Białej Gwiazdy, z którą w 2011 roku świętował zdobycie mistrzostwa Polski.

Z pewnością dla wielu pojawienie się Holendrów (oprócz Maaskanta na obiekcie przy Reymonta 22 pojawił się również Stan Valckx) na meczu Wisy było zaskoczeniem. Można byłoby się w końcu zastanawiać, po co byli trener i dyrektor sportowy Białej Gwiazdy wrócili do Krakowa, choć o wizycie tej dwójki pewnie by już nie pamiętało, gdyby nie artykuł w dzisiejszym "Fakcie", w którym to znajdujemy wypowiedzi holenderskiego szkoleniowca odnośnie wejścia na poniedziałkowe spotkanie.

Jak się okazuje, Maaskant wszedł na stadion jak zwykły kibic, to jest musiał wyrobić kartę kibica i kupić bilet. W rozmowie z "Faktem" Holender powiedział, że dzwonił wcześniej do Jarosława Krzoski. Ten stwierdził, że załatwienie wejściówki na to spotkanie nie będzie stanowiło problemu. Jednak w dniu meczu kierownik pierwszej drużyny Wisły zatelefonował do Maaskanta, informując go, że z biletu ostatecznie nici. Dlaczego? Nie wiemy. Nie wie tego również sam Holender, który rozmawiając z "Faktem", mógł się tylko zastanawiać:

Być może pan Jacek Bednarz wycofał bilet dla mnie, bo niedawno przysłałem im kolejne pismo w sprawie pieniędzy, które mi zalegają. Wiem, że starają się to spłacić, ale minęły przecież już prawie dwa lata.

Wiemy natomiast, że Wisła za pośrednictwem swojej oficjalnej strony internetowej kilka razy wydawała już oświadczenia, za pośrednictwem których odnosiła się do informacji pojawiających się w mediach.

Tym razem było podobnie. Oto pełna treść oświadczenia (tytuł: "Kłamstwa Roberta Maaskanta"), które można znaleźć na oficjalnej stronie internetowej krakowskiego klubu.

W związku z artykułem prasowym, który pojawił się w dzisiejszym wydaniu codziennej gazety FAKT, pod tytułem „Skandal! Wisła Kraków potraktowała Maaskanta jak intruza!”, Wisła Kraków informuje:
Wszystkie zaległości finansowe wynikające z umowy pomiędzy krakowskim klubem a szkoleniowcem z Holandii zostały uregulowane.
Robert Maaskant, informując mało dociekliwego i rzetelnego dziennikarza, że Wisła ma zaległości wobec niego, miał na myśli swoje żądanie astronomicznych odsetek za zwłokę z zapłatą wystawianych przez niego faktur. Lichwiarski sposób dochodzenia tegoż jest nie do przyjęcia przez Wisłę Kraków.
Wisła Kraków SA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24