Głosuj na ten klub klikając "lubię to"! |
Z rodziną na Wartę oraz „Zielona Rewolucja”
Takie hasło reklamowe miało zachęcić całe rodziny do odwiedzenia stadionu miejskiego w Poznaniu przy okazji spotkań Warty. I rzeczywiście trzeba przyznać, że ten ruch udał prezes Izabeli Łukomskiej-Pyżalskiej w 100 procentach. Na spotkaniach "Zielonych" w roku 2011 mogliśmy zobaczyć znacznie więcej kibiców niż w poprzednich latach. Największym sukcesem była runda wiosenna kiedy na meczach Warty pojawiało się kilkanaście tysięcy ludzi. Była to zdecydowanie najlepsza frekwencja w całej pierwszej lidze, tyle że bilety na Wartę były... za darmo.
W rundzie jesiennej włodarzom klubu zależało na wdrożeniu hasła „Z rodziną na Wartę”. Na obiekcie przy Bułgarskiej pojawiały się osoby w wieku od 4 do 70 lat. Rodzice bez obaw mogą puścić swoje pociechy na „Bułgarską” w towarzystwie kolegów i koleżanek, będąc pewnym, że podczas spotkania nie grozi im nic złego.
Spadająca frekwencja
W obecnym sezonie liczba widzów na meczach „Zielonych” spada drastycznie. Na taki stan rzeczy złożyło się kilka istotnych kwestii. Przede wszystkim konflikt klubu z grupą najbardziej fanatycznych kibiców klubu. Wszystko zaczęło się po meczu towarzyskim z Obrą Kościan, po którym obie strony miały do siebie wiele zastrzeżeń i praktycznie nie chciały rozmawiać. Następnie przyszły słabsze niż oczekiwano wyniki klubu, który miał na stulecie swojego istnienia walczyć o powrót do ekstraklasy. Kibice po wzmocnieniu zespołu doświadczonymi zawodnikami mieli prawo oczekiwać od Warty zdecydowanie lepszej gry i lepszych wyników, tymczasem klub z Poznaniu po rundzie jesiennej praktycznie przestał się liczyć w walce o awans.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?