Kiereś wierzy w Podleśnego i awans do ekstraklasy

Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
- Naszym celem jest awans do ekstraklasy - powtarzają od początku sezonu piłkarze PGE GKS Bełchatów. Za słowami idą czyny, bo bełchatowianie, na sześć kolejek przed końcem rundy jesiennej pierwszej ligi, są na najlepszej drodze, by cel osiągnąć.

W przeciwieństwie do innych zespołów czołówki pierwszej ligi bełchatowianie nie mieli spektakularnych wpadek i to głównie dzięki temu pewnie prowadzą w tabeli. Dzisiaj piłkarze PGE GKS mają już pięć punktów przewagi nad trzecim w tabeli GKS Katowice.

Szczęściem bełchatowian jest też fakt, że ich główni - teoretycznie - rywale do awansu zawodzą. O Miedzi Legnica, która obudziła się dopiero dwa tygodnie temu nie ma nawet co wspominać, ale słabo grają także Termalica Bruk-Bet Nieciecza (7. miejsce), Górnik Łęczna (9) i Arka Gdynia (11).

Najbliższy rywal bełchatowian, Energetyk ROW Rybnik, to beniaminek rozgrywek, który najpierw długo nie był w stanie wygrać meczu, remisując wszystkie spotkania w pierwszych pięciu kolejkach, ale później zaczął grać lepiej. W ostatniej kolejce pokonał Arkę w Gdyni 2:0.

Bełchatowianie w sobotnim meczu (początek o godz. 17.30) będą musieli radzić sobie bez Arkadiusza Malarza, dla którego będzie to już drugi mecz dyskwalifikacji za czerwoną kartkę, którą obejrzał już po ostatnim gwizdku spotkania z Arką. Na szczęście jego zmiennik Damian Podleśny w meczu z GKS Tychy w Jaworznie, wygranym przez PGE GKS 3:1, spisywał się bez zarzutu. Kto wie zresztą, czy jeśli Podleśny zagra równie dobrze z Energetykiem, to czy trener Kamil Kiereś nie zdecyduje się go wystawić do gry również wtedy, gdy będzie mógł już skorzystać z Arkadiusza Malarza. Na razie swoją szansę wykorzystuje.

Dziennik £ódzki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24