Kim w ataku postraszy gdyńska Arka?

Janusz Woźniak/Dziennik Bałtycki
W sobotnim meczu z Ruchem Radzionków zabraknie Mirko Ivanovskiego, więc Petr  Nemec będzie miał problem z obsadzeniem pozycja napastnika
W sobotnim meczu z Ruchem Radzionków zabraknie Mirko Ivanovskiego, więc Petr Nemec będzie miał problem z obsadzeniem pozycja napastnika Tomasz Bołt / Polskapresse
O ile gra w defensywie Arki Gdynia wygląda coraz lepiej, to nadal problemem jest postawa graczy linii ofensywnych. W sobotę Arkowcy podejmą Ruch Radzionków i muszą w tym meczu strzelać gole.

Próba pozyskania napastnika tuż przed zamknięciem okienka transferowego spaliła na panewce, ponieważ Brazylijczyk Maycon z Jagiellonii - chociaż szczegóły jego wypożyczenia do Gdyni były już praktycznie dogadane zarówno z klubem, jak i nim samym - zmienił zdanie i odmówił gry w Arce. To zresztą, na przestrzeni ostatnich miesięcy, jakaś "epidemia", bo w zimowym okienku transferowym podobnie zachowali się bramkarz Wojciech Kowalewski i napastnik Vuk Sotirović.

Ostatnio trener Nemec stawiał w ataku na Mirko Ivanovskiego, ale jego akurat jutro zabraknie, bo dostał powołanie do reprezentacji Macedonii. Lista nominalnych napastników skurczyła się w tej sytuacji do trzech zawodników. Pozyskany z Chorzowa młodzieżowiec Bartosz Flis ma drobny uraz, a na placu boju pozostają Ensar Arifović i Janusz Surdykowski. Z nimi w składzie szkoleniowiec żółto-niebieskich zaczynał sezon, ale ostatnio stracił do nich zaufanie. Arifović wystąpił nawet ostatnio w zespole rezerwowym i… niczym nie błysnął. Obaj mają jednak teraz szanse na grę i… coś do udowodnienia.

Chyba że Nemec postawi na próbowanego w ekstraklasie także w przedniej linii Pawła Czoskę, który w minioną środę obchodził 21 urodziny i pewnie golem chętnie zrobiłby sobie nieco spóźniony urodzinowy prezent.
- Na razie to myślę o tym, czy znajdzie się dla mnie miejsce w meczowej "18". A to, kto będzie strzelał bramki w sobotę, nie jest takie ważne, byle tylko piłka wpadała do siatki Ruchu, a Arka wygrała ten mecz - mówi Czoska.

Ostatnim zawodnikiem potwierdzonym do gry w gdyńskim zespole, w letnim okienku transferowym, jest doświadczony 31-letni Czech Petr Benat. On jednak w tym sezonie zagrał w lidze czeskiej niecałe pół godziny, a ostatnio więcej podróżował niż trenował. Pewnie znajdzie się jednak w meczowej kadrze, ale na boisku - w zależności od wyniku - może pojawić się tylko po to, aby poczuć atmosferę gdyńskiego stadionu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24