Kirm: To był bardzo ciężki mecz

Bartosz Karcz
Andraż Kirm zdobył dziś jedną z bramek
Andraż Kirm zdobył dziś jedną z bramek Ryszard Kotowski (Ekstraklasa.net)
- Nie da się ukryć, że nie graliśmy najlepszego meczu. Dlatego tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa - stwierdził Andraż Kirm, strzelec jednej z bramek dla Wisły w meczu z Ruchem Chorzów.

Jest Pan pierwszym w tym sezonie piłkarzem prócz Davida Bitona, który strzelił bramkę dla Wisły w lidze... Traktuje ją Pan jako nagrodę?
To nagroda przede wszystkim dla całej drużyny, bo wygraliśmy bardzo ciężki mecz. To dla nas jest w tym momencie najważniejsze przed ważnym meczem w europejskich pucharach, który czeka nas już w czwartek.

Dawno nie było takiego meczu, w którym sytuacja zmieniałaby się tak szybko.
Tak jak powiedziałem, to był bardzo ciężki mecz dla nas. Ruch pokazał się z dobrej strony. Szczególnie jeśli chodzi o walkę. Nie da się ukryć, że nie graliśmy najlepszego meczu. Dlatego tym bardziej cieszymy się ze zwycięstwa.

Ten mecz nie zaczął się dla was dobrze, bo szybko straciliście dwóch zawodników.
To dziwna sytuacja, gdy traci się tak nagle dwóch piłkarzy. Najważniejsze, że potrafiliśmy sobie mimo tego poradzić.

Nie obawia się Pan, że bez nich może być trudno w meczu z Twente?
Każdy zawodnik jest ważny. Mamy jednak liczną kadrę, a inni piłkarze czekają na swoją szansę.

Chwilę przed stratą drugiej bramki to wy mogliście podwyższyć na 3:1, ale źle Pan podał piłkę.
Nie da się ukryć, że to był mój błąd. Powinienem inaczej rozegrać tę akcję. Rzeczywiście, chwilę później Ruch strzelił gola i... całe szczęście, że Junior Diaz trafił ostatecznie na 3:2.

Rozmawiał Bartosz Karcz / Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24