W wygranym przewagą jednego gola, meczu z MKS Kluczbork mogliśmy zobaczyć dwa oblicza Górnika. Jedno to lepsze, kiedy zespół układał ciekawe akcje i strzelał gole, a drugie gorsze kiedy popełniał banalne błędy w środku pola. Momentami w grę wkradała się także niedokładność sparowana z niecelnością podań. Trener Adam Nawałka wypowiedział się w tym względzie po meczu. - Nasze krycie w środku pola nie było prawidłowe, dlatego właśnie straciliśmy te dwa gole. W dalszym ciągu mamy też problemy z wykończeniem akcji – powiedział podczas konferencji prasowej.
Występ gości również należy uznać za nierówny, lecz nierówny z zupełnie innej przyczyny. O ile sam początek spotkania zdecydowanie należał do gospodarzy, to w dalszej części walkę i ambicję przyjezdnych wyczuwało się wprost w powietrzu. I choć dzisiejszą rywalizację "niebiesko-biali" przegrali, to tempo narzucone przez Górnika potrafili utrzymać do samego końca. Szkoleniowiec przyjezdnych Grzegorz Kowalski powody porażki upatrywał w słabej postawie obronnej. – Niestety popełniliśmy sporo błędów i niefrasobliwości w grze obronnej. Dlatego mecz zakończył się tak jak się zakończył, choć mieliśmy inne plany – oświadczył po spotkaniu szkoleniowiec. – Mecz momentami był wyrównany. Chwilami wyglądało na to, że możemy pokusić się o sprawienie niespodzianki - skwitował.
Oceniając indywidualne postawy graczy, warto wspomnieć o zawodnikach wyróżniających się. W ekipie trójkolorowych znakomity pojedynek rozegrał ustawiony na prawej obronie Adam Danch. Adrianowi Świątkowi za dwa trafienia też należą się brawa. Nieźle zagrał również Mariusz Magiera. W składzie gości wyróżniał się przede wszystkim strzelec dwóch goli - Waldemar Sobota.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?