Kolejny remis Zawiszy. Faworyt do awansu stracił punkty z ŁKS

psz, Paweł Hochstim / Dziennik Łódzki
ŁKS Łódź - Zawisza Bydgoszcz
ŁKS Łódź - Zawisza Bydgoszcz Paweł Jagiełło
Tylko remis wywozi z Łodzi bydgoski Zawisza. Mocny początek ŁKS-u pozwolił podopiecznym Marka Chojnackiego na zdobycz punktową w pojedynku z jednym z faworytów do awansu.

Mecz z bydgoskim Zawiszą, wiceliderem pierwszej ligi, rozpoczął się najbardziej nieoczekiwanie, jak tylko można sobie to wyobrazić. Do ataku ruszył ŁKS, a Mateusz Stąporski w kapitalny sposób ograł obrońców Zawiszy i trafił do bramki. Stąporski, do tej pory zmiennik, a do tego krytykowany za słabą grę został bohaterem łódzkiego klubu.

Na trybunach był to mecz przyjaźni, bo przecież kibice ŁKS i Zawiszy od lat darzą się wielką sympatią, ale na boisku sympatii nie było. Zawisza walczy o awans do ekstraklasy, a ŁKS o utrzymanie w lidze, więc obu drużynom punkty są bardzo potrzebne. Patrząc na nazwiska w obu zespołach, to jednak chyba mimo wszystko większe szanse na zrealizowanie celu ma ŁKS.

Zawisza w Łodzi grał bardzo przeciętnie, a do przerwy wręcz słabo. Bydgoszczanie próbowali pokonać Bogusława Wyparłę strzałami z dystansu. Najbliżej szczęścia był Paweł Zawistowski, ale piłka minimalnie minęła bramkę ŁKS. ŁKS też próbował uderzeń z daleka i… też nieskutecznie.

Niestety, po przerwie bardzo szybko zaczęło pachnieć golem dla Zawiszy. Bydgoszczanie atakowali raz po raz, a Wyparło musiał wykazywać się największymi umiejętnościami. W 58. minucie zdołał jeszcze odbić piłkę po strzale głową Błażeja Jankowskiego, ale dwie minuty później, oczywiście po tym, jak zagapili się obrońcy, pokonał go Bartosz Kopacz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24