Spoglądając więc z tej perspektywy, naprawdę trudno jest przecenić sukces drużyny prowadzonej przez trenera Janusza Niedźwiedzia.
Dziesiąte zwycięstwo w sezonie 2021/2022 (żaden inny zespół nie może się pochwalić tak okazałym dorobkiem), trzecia wygrana na obcym boisku i miano najskuteczniejszego teamu w lidze (27 strzelonych bramek) jasno pokazuje, że to właśnie czterokrotni mistrzowie Polski, a nie ktokolwiek inny, w pełni zasługują na to, by otwierać tabelę zaplecza ekstraklasy
Oczywiście, trudno jest zapomnieć o tym, jak wyglądała pierwsza cześć tego spotkania. Przez 20-25 minut gospodarze wręcz stłamsili gości, wypracowując sobie w tym czasie dwie klarowne okazje. Widzew raz uratowała poprzeczka, raz zaś kapitalnie interweniował znów znakomicie dysponowany Jakub Wrąbel. Starcie w Kielcach było zresztą już siódmym w rundzie jesiennej, które widzewiacy zakończyli na „zero z tyłu”. To również ma swoją wymowę.
Wszystkim, którzy współczują Koronie i mówią o „pechu” przypominamy, że we wcześniejszych trzech, może nawet czterech starciach, podopieczni Dominika Nowaka nie mieli prawa wygrać, a jednak im się to udało. Tak to czasem w futbolu bywa
Pewnym paradoksem był fakt, że to Korona faulowała znacznie częściej od Widzewa, a mimo to łodzianie kończyli spotkanie w liczebnym osłabieniu. Sędzia Tomasz Kwiatkowski raził niekonsekwencją i wyraźnie stracił kontrolę nad wydarzeniami na murawie.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?