Korona - Podbeskidzie LIVE!

Korona - Podbeskidzie LIVE! - Relacja na żywo w Ekstraklasa.net od 18!

Jeszcze przed sezonem na pytanie kto spadnie? - Wielu odpowiadało, że Korona i Podbeskidzie. Ale teraz nikt już nie odważy się na taką opinię. Kielczanie po dziewiętnastu kolejkach są na piątym miejscu i mimo że w stolicy Świętokrzyskiego wszyscy powtarzają, że celem jest utrzymanie, to po cichu wszyscy spoglądają w górę tabeli. Może i nadzieja na medal jest na razie cicha, ale po chwilowej jesiennej zapaści w październiku i listopadzie (trzy porażki i dwa remisy z rzędu), wiosną Korona znowu pokazuje, że trzeba się z nią liczyć na poważnie. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego najpierw wyleczyli z trenerskiej wielkości Tomasza Hajtę i wygrali z Jagiellonią Białystok (2:0), a później niespodziewanie pokonali w Krakowie Wisłę (1:0). Po takich spotkaniach kielczanie są naładowani pozytywnie i świetna atmosfera w drużynie napędza ich do osiągania kolejnych sukcesów.

Ale Podbeskidzie początek wiosny również ma znakomity. Co prawda grało ze słabszymi rywalami, ale sześć punktów z Widzewem Łódź i Zagłębiem Lubin (po 1:0) zdobyło zasłużenie. Tym samym bielszczanie kontynuują serię czterech kolejnych zwycięstw w T-Mobile Ekstraklasie. Podopieczni Roberta Kasperczyka do Kielc przyjadą po piątą wygraną z rzędu, a przy okazji będą chcieli się zrewanżować Koronie za porażkę w pierwszej rundzie (2:3). W tamtym meczu w przerwie na boisku pojawił się Dariusz Kołodziej, ale pomocnika już w Bielsku-Białej nie ma. Klub rozwiązał z nim umowę po tym jak został zdyskwalifikowany na rok przez Wydział Dyscypliny PZPN. Do gry będzie za to gotowy już Marek Sokołowski, który ostatnio pauzował za kartki.

Szkoleniowiec Korony na ostatnich treningach nie mógł się przyjrzeć bliżej dwójce młodych graczy, którzy grają w podstawowym składzie. Piotr Malarczyk i Łukasz Jamróz byli na zgrupowanie reprezentacji Polski U-21. „Biało-czerwoni” przegrali z Bułgarią (0:1), a kielczanie pojawili się na boisku. Obrońca rozegrał całe spotkanie, a napastnik połowę. To czy wystąpią przeciwko Podbeskidziu będzie zależało od ich fizycznej dyspozycji.

Obie drużyny ostatnio świetnie spisują się defensywie, a bramkarze liczą minuty bez wpuszczonego gola. Richard Zajac nie wyciągał piłki z siatki od 366 minut. Po raz ostatni pokonał go Edgar Cani w piętnastej kolejce. Zbigniew Małkowski ma nieco gorszy bilans, on nie dał się pokonać od 180 minut. W ogóle Korona w ostatnich sześciu spotkaniach T-ME w aż pięciu nie straciła gola, tyle że chorzowski Ruch strzelił „Złocisto-krwistym” w międzyczasie aż cztery. Bezbramkowego wyniku raczej nie będzie, bo w tym sezonie zdarzyło się to dwa razy i za każdy razem na Arenę Kielc przyjeżdżał zespół z Krakowa.

Mimo że górale słyną z zadziornego charakteru, to jak na razie na boisku bielszczanie nie grają wyjątkowo ostro. W klasyfikacji Fair Play są na pierwszym miejscu. W najbliższym spotkaniu będą musieli jednak zmienić nieco podejście. Bo „Scyzory” z Kielc słyną z walki o każdą piłkę, bez wyjątku każdy gracz Korony nie odpuszcza nawet na chwilę i nie przebiera specjalnie w środkach. W ten sposób tylko Cracovia Kraków jest gorsza pod względem fair play od Korony. Ilość otrzymanych kartek mówi wszystko – Podbeskidzie (28 żółtych i ani jeden czerwonej), Korona (68 żółtych i jedna bezpośrednia czerwona). Rekordzistą w całej lidze jest Tomasz Liskowski, który zobaczył już dziewięć żółtych i dwa czerwone kartoniki.

Rezultat tego meczu będzie ważny dla układu tabeli. Jeżeli wygra Korona to przeskoczy Ruch i zrówna się z punktami (34) z trzecią Polonią Warszawa. Przy okazji ucieknie drużynom za jej plecami, na czele z Podbeskidziem. Bielszczanie w przypadku zwycięstwa zamienią się miejscami z Koroną i jeszcze bardziej umocnią w czubie.

Prawdopodobne składy:

Korona Małkowski – Golański, Malarczyk, Stano, Lisowski – Vuković, Jovanović – Sobolewski, Kiełb, Korzym – Gołębiewski.

Podbeskidzie Zajac – Mierzejewski, Król, Dancik, Konieczny – Łatka, Rogalski, Elmalich, Sokołowski – Demjan, Patejuk.