Lech Poznań wygrywa przy Bułgarskiej z duńskim Midtjylland. Wynik cieszy bardziej niż gra

Dawid Dobrasz
Dawid Dobrasz
Lech Poznań w sobotnie popołudnie mierzył się przy ulicy Bułgarskiej z duńskim Midtjylland i tym spotkaniem rozpoczął drugi etap przygotowań do nowego sezonu. Kolejorz zwyciężył 2:1, ale mimo to kibiców może martwić postawa w ofensywie podopiecznych Dariusz Żurawia.
Lech Poznań w sobotnie popołudnie mierzył się przy ulicy Bułgarskiej z duńskim Midtjylland i tym spotkaniem rozpoczął drugi etap przygotowań do nowego sezonu. Kolejorz zwyciężył 2:1, ale mimo to kibiców może martwić postawa w ofensywie podopiecznych Dariusz Żurawia. Grzegorz Dembiński
Lech Poznań w sobotnie popołudnie mierzył się przy ulicy Bułgarskiej z duńskim Midtjylland i tym spotkaniem rozpoczął drugi etap przygotowań do nowego sezonu. Kolejorz zwyciężył 2:1, ale mimo to kibiców może martwić postawa w ofensywie podopiecznych Dariusz Żurawia.

Lechici przystąpili do spotkania bez Macieja Makuszewskiego, który wszystkie letnie sparingi zaczynał w pierwszym składzie. Skrzydłowy Kolejorza we wtorek doznał drobnego naciągnięcia uda i nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych. W wyjściowej jedenastce zastąpił go Tymoteusz Klupś. Na boisku zabrakło także Roberta Gumnego i Kamila Jóźwiaka, którzy do treningów wrócili dopiero w czwartek.

Pierwszą okazję lechici stworzyli sobie w 10. minucie spotkania, ale Djodje Crnomarković po uderzeniu głową, przeniósł piłkę nad poprzeczką. Później to goście przejęli inicjatywę i zepchnęli poznaniaków do defensywy. Rywale potrafili bez problemu wymienić kilka podań na połowie Kolejorza, a spore problemy w tym aspekcie mieli podopieczni Dariusza Żurawia.

Pierwszą 100-proc. sytuację goście stworzyli po bardzo składnej akcji, ale strzał zawodnika Midtjylland zatrzymał się na poprzeczce bramki Kolejorza. Następnie dość niespodziewanie w 36. minucie na strzał z ponad 30 metrów zdecydował się Wołodymyr Kostewycz i zaskoczył bramkarza gości, dając tym samym prowadzenie lechitom.

Czytaj też: Lech Poznań: Michał Skóraś jednak wypożyczony z Kolejorza. Piłkarz podpisał nowy kontrakt i spędzi najbliższy sezon w Rakowie Częstochowa

Goście stworzyli sobie jeszcze w końcówce pierwszej połowy dobrą okazję do zdobycia gola, ale strzał na rzut rożny sparował Mickey Van der Hart. W pierwszej połowie Midtjylland kontrolowało grę, ale to Kolejorz prowadził 1:0. Lech próbował grać piłką, ale miał problemy z wyjściem z własnej połowy i wymianą kilku podań na połowie gości. Do przerwy wynik był lepszy niż gra. Było widać, że Duńczycy w następny weekend zaczynają zmagania ligowe.

Kolejorz po przerwie wyszedł na boisko bez zmian w składzie i druga połowa zaczęła się bardzo źle dla gospodarzy. Najpierw drobnego urazu doznał strzelec gola, Kostewycz. Trener Żuraw postanowił nie ryzykować i zdjął Ukraińca z boiska. W jego miejsce wszedł Tymoteusz Puchacz, a po chwili goście wyrównali po golu Juniora Brumando. Chwilę później bardzo dobre podanie z własnej połowy otrzymał Joao Amaral, który wyszedł w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości i został sfaulowany w polu karnym przez Manjraha Jamesa. Sędzia wskazał na jedenasty metr, a karnego na drugiego gola dla Lecha zamienił dzisiejszy kapitan zespołu Darko Jevtić.

Midtjylland nie zamierzało zwalniać tempa i od razu ruszyło do odrabiania strat, jednak dalej pewnie w bramce bronił Mickey Van der Hart. W 68. minucie świetną okazję do wyrównania miał Awer Mabil, ale z sześciu metrów przeniósł wysoko piłkę nad poprzeczką Kolejorza. Z kolei w 70. minucie Dariusz Żuraw dokonał aż ośmiu zmian, pozostawiając na boisku Tymoteusza Klupsia, Djordje Crnomarkovica i wprowadzonego wcześniej Tymoteusza Puchacza. Po roszadach w składzie ponownie dominowali Duńczycy i mieli okazje do wyrównania, ale wynik przy Bułgarskiej nie uległ już zmianie i Lech Poznań wygrał z Midtjylland 2:1.

Po raz kolejny dobrze Kolejorz wyglądał w defensywie i widać, że formacja zaczyna się zgrywać. Na pierwszy mecz ligowy obrona powinna wyglądać identycznie jak w sobotnim spotkaniu. Podobać się mogli Rogne i Crnomarković, którzy wygrywali sporo pojedynków w obronie. Po raz kolejny słabo wyglądała gra w ofensywie mimo dwóch strzelonych goli. Ponownie zawiódł Timur Zhamaletdinow.

Lechici kolejny sparing zagrają we wtorek o godzinie 17.00 w Opalenicy. Przeciwnikiem podopiecznych Dariusza Żurawia będzie holenderskie Vitesse Arhnem. Kolejorz rozegrał do tej pory cztery sparingi, z czego trzy wygrał i jeden przegrał.

Lech Poznań - FC Midtjylland 2:1 (1:0)
Bramki: Volodymyr Kostevych 36., Darko Jevtić 57. - Pauolo Victor da Silva 53.

Lech Poznań: Mickey Van der Hart (73. Miłosz Mleczko) - Tomasz Cywka (73. Wiktor Pleśnierowicz), Thomas Rogne (73. Tomasz Dejewski), Djordje Crnomarković, Volodymyr Kostevych (52. Tymoteusz Puchacz) - Karlo Muhar (73. Mateusz Skrzypczak), Pedro Tiba (73. Jakub Moder) - Tymoteusz Klupś, Darko Jevtić (73. Filip Marchwiński), Joao Amaral (73. Jakub Kaminski) - Timur Zhamaletdinov (73. Paweł Tomczyk)

Zobacz też: Lech Poznań: Jakie pasje mają piłkarze Kolejorza?

Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje:
Interesujesz się sportem? Tu znajdziesz najciekawsze, najnowsze, najważniejsze informacje

Sprawdź też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Lech Poznań wygrywa przy Bułgarskiej z duńskim Midtjylland. Wynik cieszy bardziej niż gra - Głos Wielkopolski

Wróć na gol24.pl Gol 24