Lechia Gdańsk walczy o Ligę Europy

Paweł Stankiewicz/Dziennik Bałtycki
Lechia Gdańsk wciąż walczy o Ligę Europy
Lechia Gdańsk wciąż walczy o Ligę Europy Przemysław Świderski/Dziennik Bałtycki
Legia Warszawa, Lech Poznań i Zawisza Bydgoszcz są już pewne gry w europejskich pucharach. Wciąż trwa jednak walka o czwarte miejsce, a w tym peletonie są piłkarze Lechii Gdańsk

Zobacz również: Tancerki Flex Sopot w teledysku Donatan-Cleo SLAVICA [WIDEO]

Polska ma cztery miejsca w kwalifikacjach europejskich pucharów - jeden zespół może walczyć o Ligę Mistrzów, a trzy o fazę grupową Ligi Europy. Pewny udziału w II rundzie kwalifikacji Ligi Europy jest już Zawisza Bydgoszcz, który zdobył Puchar Polski. W Europie pokażą się także dwa czołowe zespoły T-Mobile Ekstraklasy, czyli Legia Warszawa i Lech Poznań. Mistrz Polski walczyć będzie o Champions League.

W Lidze Europy jest jeszcze jedno wolne miejsce dla Polski. Zajmie je trzeci zespół ekstraklasy. Na dziś jest to Ruch Chorzów, ale apetyt na najniższy stopień podium ma w sumie pięć zespołów. Z tej gry wypadł Zawisza, który ma zbyt dużą stratę, a z kolei Legia i Lech już wyraźnie uciekły konkurencji.

W najtrudniejszej sytuacji z grupy pościgowej jest Lechia. Podopieczni trenera Ricardo Moniza - na cztery kolejki przed końcem sezonu - tracą do zajmującego trzecie miejsce w tabeli Ruchu 5 punktów. Faktyczna strata to jednak sześć "oczek". Regulamin mówi bowiem, że w przypadku równej liczby na koniec sezonu w pierwszej kolejności decyduje wyższe miejsce w zasadniczej jego części. Biało-zieloni do drugiej fazy przystąpili z ostatniego miejsca w grupie mistrzowskiej. Odrobić 6 punktów w czterech kolejkach to nie jest prosta sprawa, ale też nie niemożliwa. Tym bardziej że w drugiej fazie sezonu gdańszczanie prezentują się naprawdę dobrze. Wygrali pewnie z Pogonią, zremisowali w Chorzowie z Ruchem i w niezwykle pechowych okolicznościach przegrali z Legią Warszawa. W trzech kolejkach grupy mistrzowskiej tylko Legia i Lech zdobyły więcej punktów niż Lechia, a Górnik może pochwalić się identycznym dorobkiem.

Dla gdańszczan kluczowa może okazać się najbliższa kolejka. Jeśli przegrają na PGE Arenie z Lechem, a jednocześnie Ruch wygra u siebie z Wisłą, to szanse na wywalczenie przepustki do Europy w tym sezonie zostaną definitywnie zaprzepaszczone. Lechiści będą pewnie musieli wygrać trzy z tych czterech meczów i liczyć na dobre wyniki, żeby zająć trzecie miejsce na mecie rozgrywek. Oczywiście najlepiej byłoby wygrać z Lechem, który w piątek do Gdańska przyjedzie osłabiony. Wciąż kontuzję leczy Łukasz Teodorczyk. Z kolei za żółte kartki pauzować będą Łukasz Trałka i Tomasz Kędziora.

Dla biało-zielonych korzystne byłoby także, aby Ruch przegrał u siebie z Wisłą. Rywale Lechii wcale nie mają lekko, bo Wisła i Pogoń prezentują formę iście kameleonową, a będący w najlepszej sytuacji Ruch ma przed sobą jeszcze wyjazdowe mecze z Legią i Lechem. Piłkarzom Lechii nie pozostaje nic innego, jak w każdym meczu walczyć o swoje, bo tylko wówczas mogą stać się wielkimi wygranymi tego sezonu.

Kluby, które grają o prawo udziału w eliminacjach Ligi Europy

Ruch Chorzów - 29 punktów (Wisła Kraków - dom, Legia Warszawa - wyjazd, Lech Poznań - wyjazd, Pogoń Szczecin - dom)

Wisła Kraków - 26 punktów (Ruch - wyjazd, Górnik Zabrze - dom, Lechia Gdańsk - wyjazd, Zawisza Bydgoszcz - dom)

Pogoń Szczecin - 25 punktów (Zawisza - dom, Lech Poznań - wyjazd, Legia Warszawa - dom, Ruch Chorzów - wyjazd)

Górnik Zabrze - 25 punktów (Legia - dom, Wisła - wyjazd, Zawisza Bydgoszcz - wyjazd, Lechia Gdańsk - dom)

Lechia Gdańsk - 24 punkty (Lech Poznań - dom, Zawisza Bydgoszcz - wyjazd, Wisła Kraków - dom, Górnik Zabrze - wyjazd)

Dziennik Bałtycki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24