Niedzielne spotkanie będzie dla łęcznian szansą na przerwanie czarnej serii meczów bez zwycięstwa.
Zespół z Małopolski to prawdziwy ewenement na piłkarskiej mapie Polski. Nieciecza, w której pierwszoligowcy rozgrywają mecze, to mała wieś położona pod Tarnowem, w której mieszka poniżej tysiąca ludzi. Piłkarze z Niecieczy nie mają jednak z tego powodu kompleksów, a w lidze radzą sobie bardzo dobrze, zajmując po 16 kolejkach wysokie, piąte miejsce. - Dla mnie to zespół, który w lecie dokonał najwięcej wartościowych transferów. Nie były to uzupełnienia składu, ale prawdziwe petardy - przyznaje Rzepka, trener GKS Bogdanka.
Rzeczywiście, gdyby sugerować się tylko personaliami, Termalica powinna wygrać ligę w cuglach. Już samo nazwisko trenera budzi respekt. Dusan Radolsky w sezonie 2003/2004 doprowadził Dyskobolię Grodzisk Wlkp. do III rundy Pucharu UEFA, a wcześniej prowadził nawet kadrę Słowacji U-21. W składzie zespołu także nie brakuje zawodników z nazwiskiem. Najbardziej znani są: Łukasz Szczoczarz, Dariusz Pawlusiński, Emil Drozdowicz, Jakub Biskup czy Mateusz Kowalski, który w poprzednim sezonie świętował z Wisłą Kraków zdobycie mistrzostwa Polski. - Można wymienić wszystkich, bo w składzie tego zespołu prawie każdy ma przeszłość ekstraklasową. Na pewno będzie to dla nas bardzo trudny mecz, ale nie jedziemy tam na ścięcie - zapowiada Rzepka.
Łęcznianie w Niecieczy powalczą o przerwanie serii meczów bez zwycięstwa. Obecnie licznik wskazuje czwórkę. - Musimy zacząć punktować. Nie mam zastrzeżeń do drużyny o zaangażowanie czy walkę. Brakuje nam jednak skupienia w pewnych momentach. Na pewno będą zmiany w składzie - wyjawia Rzepka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?