Lee z Manaus: Ze stadionu do dżungli... i z powrotem! Dziś w Manaus Chorwacja - Kamerun! (3)

Lee Robinson
Lee z Manaus
Lee z Manaus Lee Robinson
Lee był na meczu Anglików z Włochami. Jego rodacy przegrali jednak ze Squadra Azzurra. Następnego dnia Lee udał się do... dżungli. Dziś znów wraca na Arena Amazonia na mecz Kamerun - Chorwacja. Oto jego kolejny post z Manaus.

BLOGEIROS - blogi prosto z Brazylii!

Mecz Anglia - Włochy w Manaus. To był niesamowity dzień dla mnie. Kroczyliśmy dumnie na stadion z nadzieją w naszych sercach, trzy lwy na naszych koszulkach! Czy to będzie nasz dzień? Niestety nie był.

Lee z Manaus
Lee z Manaus Lee Robinson

Dotarliśmy na stadion, gdzie zostaliśmy przywitani przez wolontariuszy FIFA. Nie mieliśmy żadnych problemów z dotarciem na obiekt. Przed meczem wypiliśmy po piwku i poszliśmy poszukać naszych miejsc. Siedzieliśmy za bramką.

W końcu zaczęło się. Obie drużyny wyszły na boisko, z głośników wybrzmiewały hymny. Śpiewaliśmy ile pary w płucach "God, save the Queen". Jak tylko Anglicy dotknęli piłki, publika zaczęła buczeć. To wszystko wina brytyjskiej prasy! Tak nastawili kibiców do naszej drużyny.

Włosi strzelili bramkę, ale kilka minut później już był remis. Ekstaza! Może jednak uda się dziś wygrać? Do końca meczu śpiewaliśmy, ale ostatecznie nasze śpiewy na nic się zdały. Balotelli i wszystko jasne. Przegraliśmy. Mimo to cieszę się, że mogłem zobaczyć piłkarzy z mojej ojczyzny w Manaus.

Na następny dzień poszliśmy odreagować emocje na łonie natury. Udaliśmy się do dżungli zobaczyć tamtejsze wodospady. Jechaliśmy dwie godziny, w końcu dotarliśmy do miasteczka President Figarado. Jest tu pełno wodospadów, można tu popływać w niesamowicie orzeźwiającej wodzie. Świetne miejsce, żeby uciec od miejskiego skwaru i zrelaksować się.

Lee z Manaus
Lee z Manaus Lee Robinson

Spędziliśmy cały dzień na Amazonce. O 6.30 byliśmy już w łodzi płynąc po najdłuższej rzece świata. Kapitan przywitał nas ciepło, nawet podał mi piwo i powiedział, żebym nie martwił się porażką Anglików. Aż tak to było po mnie widać? :D

Lee z Manaus
Lee z Manaus Lee Robinson

Płynęliśmy lewym dorzeczem Amazonki - rzeką Rio Negro. Widzieliśmy zalane lasy i dzikie zwierzęta żyjące w tutejszej dżungli - anakondę, aligatory, małpy, leniwce - to było mega przeżycie!

Lee z Manaus
Lee z Manaus Lee Robinson

Potem byliśmy na obiedzie w pływającej na rzece "restauracji", gdzie zjedliśmy lokalny przysmak, rybę tambaqui, która jest największą rybą żyjąca w tych wodach. Następnie udaliśmy się do muzeum Rubbera poświęconego historii Manaus. Dawno temu Manaus było najbogatszym miastem w Brazylii!

Lee z Manaus
Lee z Manaus Lee Robinson

Rubber Barron był niemal tak bogaty jak dzisiaj Bill Gates :D Po zwiedzeniu muzeum udaliśmy się do fanzony w Ponta Negra. A dziś? Co dziś za dzień? Dziś drugi dzień meczowy - idziemy na Kamerun - Chorwacja!

Czytaj blog Lee z Manaus!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24