Legenda Korony Kielce Grzegorz Piechna o kulisach swojej kariery, piosence na swój temat, obecnej pracy i synu, który idzie w jego ślady

Dorota Kułaga
Dorota Kułaga
Wideo
od 16 lat
Grzegorz Piechna to legenda Korony Kielce, klubu, który w tym roku obchodzi 50-lecie istnienia. To jedyny król strzelców ekstraklasy w barwach tej drużyny, piłkarz, o którym powstała piosenka "Grzegorz Piechna - ligi duma, hej!". Teraz pracuje w rodzinnej firmie, kibicuje synowi Antosiowi i liczy na to, że pójdzie w jego ślady.

Legenda Korony Kielce Grzegorz Piechna opowiada o swojej karierze

Grzegorz Piechna przyznaje, że czas spędzony w Koronie był najlepszym w jego karierze, zaowocował powołaniem do reprezentacji Polski. W październiku 2005 roku zagrał w towarzyskim meczu z Estonią w Ostrowcu Świętokrzyskim, który Biało-Czerwoni wygrali 3:1. W drugiej połowie zastąpił Pawła Brożka, a w 87 minucie zdobył ładną bramkę.

Były król strzelców ekstraklasy w barwach Korony mieszka w Opocznie z żoną Izabelą i trójką dzieci – Maksem, Amelią i Antkiem. W piłkę gra rekreacyjnie, chętnie uczestniczy w turniejach charytatywnych. Pracuje w rodzinnej firmie zajmującej się opałem, wcześniej związany był z branżą wędliniarska, stąd jego pseudonim "Kiełbasa". W sprzedaży była też Kiełbasa Futbolowa Piechny.

Zobacz zdjęcia Grzegorz Piechny

Jak wspominasz występy w Koronie Kielce?
To był dla mnie bardzo dobry czas. Dużo tu osiągnąłem. Bardzo się cieszę, że mogłem tu być, wywalczyłem tytuł króla strzelców drugiej ligi, pierwszej ligi, czyli obecnej ekstraklasy. Doczekałem się na powołanie do reprezentacji Polski, to było moje marzenie i spełniło się właśnie w Koronie.

Na Twój temat powstała piosenka "Grzegorz Piechna - ligi duma, hej!". Słuchasz jej czasem, wspominając swoją karierę?
Tak, mój mały Antoś jak tylko leci ta piosenka to woła: tato, to jest o Tobie. Cieszę się, że mam kawałek takich pięknych wspomnień, tego co tu przeżyłem. Jestem dumny z tego, co osiągnąłem i jestem wdzięczny Koronie za te piękne chwile.

Gdy grałeś w piłkę, była też słynna Kiełbasa Futbolowa Grzegorza Piechny...
I nadal jest. Nawet przywiozłem trochę kolegom na jubileusz Korony i ucieszyli się. Mam nadzieję, że smakowała, jak zawsze (śmiech).

Zobacz zdjęcia Grzegorz Piechny

Co porabia były król strzelców ekstraklasy?
Pracuję w rodzinnej firmie, w weekend zdarza mi się trochę pokopać piłkę.

Wasza firma zajmuje się handlem węglem i opałem. Jak idzie?
Na razie jest nieźle, zobaczymy, co będzie dalej. Zajmujemy się transportem i sprzedażą węgla. Jest to mega wyzwanie.

Będzie Piechna junior? Syn pójdzie w Twoje ślady?
Najmłodszy już idzie w moje ślady, zaczął trenować, zobaczymy czy wystarczy mu zapału.

I ona też ma taką smykałkę do zdobywania bramek jak tata?
Ma dobra lewą nogę i nie lubi przegrywać, tak jak ja. Zobaczymy jak się to wszystko potoczy. Na razie idzie w dobrym kierunku. Chciałbym, żeby poszedł w moje ślady i zaistniał w piłce.

Grając w Koronie znany byłeś z tego, że chodziłeś swoimi ścieżkami. Nie zachowywałeś specjalnej diety, krążyły anegdoty na temat Twojej współpracy z profesorem Janem Chmurą.
Kiedyś było inaczej. Każdy żył swoim życiem. Za moich czasów był profesor Chmura, ale ja szedłem swoim cyklem i miałem dobre wyniki. Może niektórym to się nie podobało, że tak się zachowuję, ale efekty końcowe były na plus. Nie można nikomu zabronić tego, jeśli coś lubi. A wiadomo, że zawsze liczą się efekty końcowe, a mnie zawsze broniły wyniki i bramki, które zdobywałem.

Co chciałbyś przekazać kibicom Korony?
Pozdrawiam ich serdecznie. Chciałbym, żeby jak za moich czasów na Koronę przychodziło 16 tysięcy kibiców i żeby drużyny przeciwne bały się tu przyjeżdżać, żeby Suzuki Arena była twierdzą. Korona to jedność i rodzina, w tym jej siła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gol24.pl Gol 24