Legia Warszawa pokazała we Wrocławiu, że jest faworytem ekstraklasy

Michał Wieczorek
Kibice Śląska na meczu z Legią
Kibice Śląska na meczu z Legią Przemysław Wronecki / Polskapresse
Orest Lenczyk miał zawsze patent na warszawską Legię. Wygrał z nią jako trener Śląska w rundzie jesiennej, wygrywał też jako szkoleniowiec Bełchatowa. Po niedzielnym meczu we Wrocławiu fikołka mógł jednak zrobić tylko Maciej Skorża.

Zobacz więcej zdjęć z meczu na stronie Gazety Wrocławskiej.

W meczu na szczycie polskiej ligi podopieczni Skorży nie dali szans Śląskowi na jego terenie. "Wojskowi" zmniejszyli stratę do lidera na zaledwie 2 punkty i pokazali, że są faworytem rozgrywek.

Ponad 30 tysięcy kibiców na Stadionie Miejskim we Wrocławiu przecierało oczy ze zdumienia. Już w pierwszej minucie spotkania fatalny błąd Dariusza Pietrasiaka na gola zamienił Janusz Gol. Ten sam piłkarz, który był jednym z najsłabszych legionistów w meczu Ligi Europejskiej ze Sportingiem Lizbona, błyszczał na tle ligowych rywali. Po drużynie Legii nie było widać zmęczenia po podróży z Portugalii. "Wojskowi" bezlitośnie wykorzystywali każdy błąd rywala.

A Pietrasiak był w tym meczu niczym saper. Drugi błąd obrońcy okazał się dla niego ostatnim, a co gorsze dla Śląska, jego pomyłka rozstrzygnęła też losy spotkania. - Darek jest doświadczonym zawodnikiem. Widocznie nie miał dzisiaj dnia - komentował w przerwie Gol, który spędził z Pietrasiakiem dwa sezony w GKS Bełchatów. A Ljuboja pokazał klasę światową - z rzutu wolnego trafił w samo okienko. Takiej bramki Serba jeszcze na boiskach ekstraklasy nie widzieliśmy. Ljuboja we Wrocławiu czuł się świetnie, a trzeba przypomnieć, że napastnik prawie nie przygotowywał się z zespołem do rundy wiosennej, lecząc kontuzję pachwiny w Paryżu. Czyżbyśmy poznali nowatorską receptę na skuteczne ładowanie akumulatorów?

Legii w tym meczu wychodziło niemal wszystko, a Śląsk miał splątane nogi. Oglądało się to ze zdumieniem, bo Skorża przed meczem nie miał łatwego zadania. Nie dość, że w kolejnym meczu nie mógł od pierwszych minut skorzystać z Miroslava Radovicia, to jeszcze tuż przed spotkaniem stracił kapitana Ivicę Vrdoljaka. W dodatku po raz pierwszy w obronie miał zagrać Inaki Astiz. Legia miała jednak inne atuty. Jej bohaterem, poza Ljuboją, był Janusz Gol, który strzelał tego dnia najważniejsze bramki. Kibice Legii znów mogli zaśpiewać: Janusz Gol alezz, alez....

Po przerwie gospodarzy dobił jeszcze wracający do pierwszego składu Legii Astiz. Zagrał też Radović - najlepszy jesienią piłkarz "Wojskowych". Serba bardzo brakowało w dwumeczu ze Sportingiem, ale bez niego w pierwszej połowie udało się rozbić lidera ekstraklasy. - Ciężko się ogląda kolegów z trybun, ale dzisiaj zagrali bardzo dobry mecz. Śląsk nie miał dzisiaj szansy - komentował po meczu "Rado", który zagrał we Wrocławiu 17 minut.

W Legii zadebiutował Nacho Novo, który miał problemy żeby znaleźć wspólny język z kolegami z zespołu, ale pokazał, że ma umiejętności, które z pewnością pomogą warszawiakom w walce w dalszej części sezonu. A trzeba przypomnieć, że w obwodzie jest jeszcze Ismael Blanco, który będzie mógł zagrać już w kolejnym meczu "Wojskowych".

Liderem wciąż jest Śląsk, który ma już tylko 2 punkty przewagi nad Legią. Na trzecim miejscu Polonia Warszawa. Zobacz aktualną tabelę ekstraklasy.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa 0:4 (0:3) - zobacz zapis naszej relacji live

Bramki: Janusz Gol 1, 15, Danijel Ljuboja 37, Inaki Astiz 70

Żółte kartki: Rok Elsner 51, Waldemar Sobota 54, Patrik Mraz 76 - Michał Kucharczyk 70, Inaki Astiz 80, Michał Żyro 90

Czerwone kartki: Dariusz Pietrasiak 35

Sędzia: Hubert Siejewicz (Białystok)

Śląsk: Marian Kelemen, Piotr Celeban, Jarosław Fojut, Dariusz Pietrasiak, Sebastian Mila, Patrik Mraz, Rok Elsner (65 Sebastian Dudek), Przemysław Kaźmierczak, Dalibor Stevanović (40 Johan Voskamp), Waldemar Sobota, Mateusz Cetnarski (46 Tadeusz Socha)

Legia: Dusan Kuciak, Artur Jędrzejczyk, Michał Żewłakow, Inaki Astiz, Jakub Wawrzyniak, Nacho Novo (60 Michał Żyro), Janusz Gol, Jakub Rzeźniczak, Rafał Wolski (82 Bartosz Żurek), Michał Kucharczyk (73 Miroslav Radović), Danijel Ljuboja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24