Opiekun "Piwoszy", jak to zawsze ma w zwyczaju, przestrzega przed lekceważeniem rywala. Pogoń w tabeli zajmuje 10. miejsce. - Trzeba jednak pamiętać, że do niej niewiele punktów tracą zespoły, które walczą o utrzymanie. A los kilku z nich nie jest wcale przesądzony. To też powoduje, że Pogoń ma o co grać - uważa szkoleniowiec najlepszej drużyny II ligi.
Przygotowania do tego meczu w obozie "Piwoszy" były wyjątkowo krótkie. W poniedziałek zespół miał treningi. Wczoraj po południu odbył rozruch. Dziś rano zawodnicy wyjechali w daleką podróż do Siedlec. Trener Łętocha ma nadzieję, że nie odbije się to na postawie zespołu. Natomiast Pogoń szkoleniowiec komplementuje.
- To jest drużyna, która przed własną publicznością zawsze stara się grać ofensywnie. W konfrontacji z nami nie zabraknie jej z pewnością motywacji. Tak jest jednak zawsze w przypadku meczów z liderem. Druga sprawa to fakt, że w Siedlcach powoli myślą już o budowie zespołu na przyszły sezon. Naszym zadaniem jest pojechać i pokazać swoją piłkę. Musimy być przygotowani na różne warianty. A to, jak się będziemy prezentować, zależeć będzie od tego, jak poukłada nam się mecz - zapowiada Krzysztof Łętocha.
Dziś w zespole "Piwoszy" można spodziewać się kolejnych zmian w wyjściowej jedenastce. - Cały czas się przyglądam zawodnikom. Oni też mają okazję, żeby mnie przekonać do siebie. Niedługo będziemy musieli zadecydować, jak ma wyglądać nasza pierwszoligowa kadra - uważa Łętocha.
Do Siedlec "Piwosze" wyjechali praktycznie w najmocniejszym składzie. Na liście nieobecnych jest tylko Mateusz Pawłowicz. Kapitan brzeskiej drużyny przechodzi rehabilitację po zerwaniu więzadła w kolanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?