Liga Mistrzów. Arsenal rozjechał FC Basel. Hat-trick Lucasa Pereza

Kaja Krasnodębska
Liga Mistrzów. W ostatnim grupowym spotkaniu Arsenal Londyn nie miał żadnego problemu z pokonaniem FC Basel. Wygrał z nim na wyjeździe 4:1. Trzy gole strzelił Lucas Perez. „Kanonierzy” już wcześniej zapewnili sobie awans do fazy pucharowej. Po dzisiejszym meczu wiadomo, że z pierwszego miejsca – przed Paris Saint-Germain.

6 grudnia - Mikołajki. A w prezencie dla kibiców na całym świecie ostatnie mecze fazy grupowej Ligi Mistrzów. Do ostatecznego boju stanęły zespoły grup A-D. Emocji sporo, wszak wtorkowy wieczór miał przynieść już końcowe rozstrzygnięcia i odpowiedź na pytanie kto zagra w fazie pucharowej najbardziej prestiżowej ligi starego kontynentu. W Grupie A wszystko już było jasne. Do następnej rundy przechodziły PSG oraz Arsenal. Ten drugi stawał do walki w Bazylei, gdzie mierzył się z tamtejszym FC Basel.

Faworyt mógł być wiec tylko jeden. Podopieczni Arsene'a Wengera jechali do Szwajcarii tylko i wyłącznie po komplet punktów. Tylko on, oraz strata oczek przez Francuzów mogły dać im awans z pierwszego miejsca. Gospodarze nie zamierzali jednak łatwo sprzedać skory - wszak zwycięstwo przybliżyłoby ich do rozgrywek Ligi Europy.

Ku zaskoczeniu i uciesze zgromadzonej publiczności pierwsi do ataku ruszyli Szwajcarzy. Fajna akcja w pierwszych minutach mogła dać sporo nadziei, lecz na tym poprzestali. W kolejnych minutach przewagę zdobyli Kanonierzy i nie odpuścili już do samego końca.

Swoją boiskowa przewagę bardzo szybko zamienili na gola. Właściwie wykorzystali już pierwszą groźniejsza sytuacje. Piłkę do siatki wpakował Lucas, który otrzymał podanie wzdłuż bramki od Kierana Gibbsa. Całą akcję rozpoczął natomiast jeden z bohaterów poprzedniego starcia między tymi zespołami, Alexis Sanchez.

Stracony gol nieco zdenerwował gospodarzy, którzy mocniej ruszyli do przodu. Niewiele z tego wynikło. Arsenal bowiem konsekwentnie realizował swój plan. Krótkimi podaniami przesuwał się w kierunku pola karnego rywali, aż w końcu podwyższył wynik na 2-0. Na listę strzelców ponownie wpisał się Lucas. Tym razem dobijał strzał Kierana Gibbsa, wybity przez Tomas Vaclik.

Anglikom nadal jednak było mało. Od razu po wznowieniu gry powrócili do ofensywy. Próbował Adama Traore, próbował Alexis Sanchez, ale żaden nie zdołał już przed przerwa powtórzyć sukcesu Lucasa. Po jakichś 25 minutach meczu do głosu zaczęli dochodzić gospodarze. Kilkukrotnie zdołali odwiedzić pole karne przeciwnika, umieszczając nawet piłkę w siatce. Arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej i Szwajcarzy musieli obejść się smakiem.

Nie zabiło to jednak ich ambicji. Marco Janko sprawdzał refleks golkipera Kanonierów, a Matias Delgado mylił się dosłownie o centymetry. Przed przerwą wynik nie uległ już jednak zmianie. Na drugą połowę oba zespoły wybiegły bez zmian. Podobnie jak na liście strzelców. Chwile po rozpoczęciu tej części gry trzeciego już gola w tym meczu zdobył Lucas. Hattricka dopełnił strzałem prawą nogą z pola karnego.

3-0 - biorąc pod uwagę rezultat pierwszego starcia, Szwajcarzy mogli już żegnać się z europejskimi rozgrywkami. A i ten wynik nie utrzymał się długo. Alex Iwobi bez większego kłopotu pokonał Tomasa Vaclika. Asystentem okazał się Mesut Özil.

Nie minęła więc nawet godzina gry, a końcowy wynik już ustalony. W szeregach Szwajcarów zachodziły kolejne zmiany, nie wpływało to jednak na obraz gry. Arsenal nadal kontrolował przebieg spotkania i pewnie utrzymywał czterobramkową przewagę.

A mógł ja nawet podwyższyć. FC Basel ratowała jednak poprzeczka lub udane interwencje Vaclika. Jego pewność w ostatnich kwadransach pozwoliła ofensywnym partnerom na coraz odważniejsze ataki. Jeden z nich zakończył sie honorowym golem. Seydou Doumbia popisał sie sztuczka techniczna, zmylił defensorów i wpakował piłkę do siatki. Tym samym odrobinę osłodził swoim kibicom odpadnięcie z europejskich pucharów.

Końcówka spotkania należała do wyrównanych, lecz nie wpłynęła juz na końcowy wynik. Arsenal pewnie zwyciężył 4-1 i dzięki temu na ostatniej prostej zasiadł w fotelu lidera grupy A. Szwajcarzy natomiast pożegnali się z międzynarodowymi meczami. Do końca sezonu 2016/2017 muszą zadowolić się ligą szwajcarską.

LIGA MISTRZÓW w GOL24

Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele

Legia, Lech, a może Wisła? Zobacz, komu kibicują politycy

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24