M. Jonczyk: stać nas na Ekstraklasę!

Z zawodnikiem Sandecji rozmawiał Remigiusz Szurek.

Dlaczego nie zagrałeś w ostatnim meczu ligowym z Górnikiem Zabrze? Trener informował cię o swojej decyzji?
W tygodniu poprzedzającym mecz miałem rozmowę z trenerem, powiedział mi bez ogródek, że ostatnio nieco gorzej prezentowałem się na treningach. Pozostało mi to jedynie uszanować i pracować jeszcze ciężej.

16 meczów i 4 bramki na zapleczu ekstraklasy, to jak na 18-latka wynik budzący szacunek. Niewielu jest w Polsce tak młodych piłkarzy grających w ekstraklasie, czy na jej zapleczu i dających sobie radę w swoich klubach…
Cieszę się, że trener na mnie postawił. Na każdym treningu staram się ciężko trenować, również indywidualnie. Liczy się ciężka praca, poza tym staram się prowadzić profesjonalnie.

Czujecie na sobie presję? W Nowym Sączu wielu kibiców widzi was już praktycznie w Ekstraklasie, a ostatnie zwycięstwo tylko ich w tym utwierdziło.
Powiem tak, trener tonuje nastroje, żeby nie wpadać w hurraoptymizm. Poza tym zdajemy sobie sprawę, że brak w mieście odpowiedniej infrastruktury. Chcielibyśmy grać, tak jak nasi kibice w ekstraklasie, jednak lepiej obecnie skupić się na najbliższych meczach.

Czemu nie udało ci się w Wiśle Kraków?
Przychodziłem tam jako młody zawodnik, podczas gry w Młodej Ekstraklasie miałem wiele wyjazdów na reprezentację, co starałem się pogodzić, czasem było ciężko. W meczu z Lechem Poznań doszło do nieporozumienia z trenerem (Tomasz Kulawik- red) i wiedziałem już, że moje dni w Krakowie są policzone. Od tego czasu minął chyba rok, więc myślę, że nie ma do czego wracać, a ja cieszę się, że jestem tutaj!

Jak myślisz, macie już umiejętności pozwalające na grę w Ekstraklasie?
Mieliśmy jakiś czas temu sparing z Odrą Wodzisław i polegliśmy z nimi. Teraz gramy jednak dobrze technicznie, miło dla oka. Moim zdaniem z pewnością mamy takie umiejętności!

Jak się czujesz w Sandecji, co najbardziej ci się tutaj podoba? Mieszkasz przecież w Krakowie…
Uczę się także w Krakowie. Co do Sącza to dobrze się tutaj czuję, na stadionie panuje znakomita atmosfera, kibice są niesamowici. Nowy Sącz mimo mniejszego rynku niż ten w Krakowie jest bardzo ładnym i zabytkowym miastem.

Byłeś już na kilku testach w zagranicznych klubach (m.in. Fulham Londyn, Sampdoria Genua), jak na ich tle prezentuje się Sandecja?
To zupełnie inny świat. Cały ośrodek Fulham to 14 boisk. W Lens gdzie także miałem okazję być na testach jest podobnie. Nie ma co porównywać warunków, jednak uważam, że my też tutaj w Nowym Sączu nie mamy źle. Boiska są dobrze przygotowane, wiele polskich klubów ma gorzej od nas.

Wystąpisz w następnym meczu ligowym?
Mecz w Łęcznej z Górnikiem odbędzie się zapewne w środę, w sobotę w Łodzi zagramy z ŁKS- em. Moja sytuacja jest taka, że w poniedziałek mam zgrupowanie reprezentacji U 18 i niestety opuszczę treningi klubowe, jednak ostateczna decyzja czy wystąpię w najbliższym czasie w lidze należy do trenera Wójtowicza.