Maciek, jesteście tuż przed rewanżowym meczem z Kruoją. Pierwsze
spotkanie było dla was zaskakująco trudne, bo gdyby nie gol w ostatniej minucie Karola Świderskiego, to zapewne na wasze głowy spadłoby wiele krytyki.
Na pewno tak, ale zdawaliśmy sobie też sprawę, że to jest dwumecz i nie wolno zaatakować rywala ‘na hurra’, bo strata jakiegoś przypadkowego gola znacznie utrudniłaby nam zadanie. To był dla nas ciężki mecz, ale gdybyśmy wykorzystali jedną z sytuacji w pierwszej połowie – jedną miałem ja, drugą Igors Tarasovs – to wówczas grałoby się nam łatwiej. Pierwsze spotkanie jest już jednak za nami, udało nam się wygrać po bramce w 90. minucie, a w czwartek chcemy zrobić kolejny krok i przejść do kolejnej rundy.
W meczu na Litwie mieliście sporo problemów w ataku pozycyjnym. Tak jak wspominałeś, stworzyliście sobie kilka sytuacji, ale były też takie długie momenty, kiedy nie potrafiliście przedostać się pod bramkę rywala. Z czego to wynikało?
Ciężko mi to powiedzieć. Nie chciałbym się tłumaczyć kiepskim boiskiem czy innymi czynnikami zewnętrznymi. Graliśmy na pewno zbyt nerwowo. Gdy dłużej utrzymywaliśmy się przy piłce, graliśmy na dwa kontakty i przerzucaliśmy ciężar gry z jednej strony na drugą, to potrafiliśmy sobie zrobić trochę miejsca i stworzyć sytuacje bramkowe. Ale gdy chcieliśmy za szybko zdobyć bramkę, to wówczas niewiele nam wychodziło.
W środku pola masz okazję teraz grać z Konstantinem Vassiljevem. Przez to chyba macie trochę więcej kreatywności w tym rejonie boiska.
Rzeczywiście, Konstantin to jest bardzo dobry zawodnik. Wprawdzie dołączył do nas niedawno i nie było jeszcze zbyt wiele czasu i sparingów, żeby się zgrać, ale musimy sobie jednak z tym poradzić jak najszybciej, aby w meczach o punkty i europejskich pucharach nasza współpraca wyglądała jak najlepiej.
W czwartek przed wami rewanż z Litwinami i chyba trzeba sobie wprost powiedzieć, że w tym meczu powinniście postawić kropkę nad ‘i’, jeśli chodzi o awans do kolejnej rundy. Tym razem, w przypadku niekorzystnego wyniku, nie będziecie mieli żadnego wytłumaczenia.
Wiadomo, naszym celem jest awans do kolejnej rundy. Nie ma dla nas innego wyjścia, jak w czwartek uzyskać wynik, który zagwarantuje nam dalszą grę w Lidze Europy.
W przypadku pokonania Kruoji, wolałbyś grać w drugiej rundzie z gruzińskim Dinamo Batumi czy cypryjską Omonią Nikozja?
Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć. Graliśmy kiedyś sparing z Omonią, podpatrywaliśmy te drużyny na zgrupowaniach w Turcji, ale nie mieliśmy jeszcze okazji ich analizować. Na razie musimy skupić się przede wszystkim na tym, aby w czwartek postawić ten decydujący krok do awansu do kolejnej rundy.
Spotkało cię ostatnio całkiem miłe wyróżnienie, bo twoja bramka w meczu z Legią przy Łazienkowskiej została wybrana golem całego poprzedniego sezonu Ekstraklasy.
Owszem, ale nie przywiązuję do tego żadnej większej wagi. Była to na pewno ładna bramka, ale też jest to kwestia gustu, bo w konkursie brały udział różne trafienia – kilka strzałów z dystansu, kilka efektownych akcji kombinacyjnych… Jest to z pewnością powód do zadowolenia, że ten gol został doceniony przez kibiców.
Ostatnio w mediach pojawia się sporo plotek na temat twojej przyszłości. Mówiło się o Lechu, teraz wspomina się o Lechii. Jakie jest twoje stanowisko w tej sprawie?
Nie chcę tego komentować. Ludzie piszą różne rzeczy. Nie mam konta na Twitterze, ale ostatnio słyszałem, że niby byłem gdzieś widziany w Poznaniu… Naprawdę, nie chcę się do tego odnosić.
Obserwuj
Więcej o JAGIELLONII BIAŁYSTOK
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
