Małecki: Zrobimy wszystko, by wyeliminować ten zespół, na który wpadniemy

Kasia Guzik
Patryk Małecki zaliczył ważną asystę przy bramce Meliksona
Patryk Małecki zaliczył ważną asystę przy bramce Meliksona GrzegorzSroka.com
- Przed nami kolejna runda. Teraz trochę zależy od tego na jaką drużynę trafimy, choć to nie wydaje się bardzo istotne. Najważniejsze jest, żebyśmy zagrali tak mądrze, jak w tym dwumeczu z Liteksem Łowecz i awansowali do Ligi Mistrzów - mówił wiślak, Patryk Małecki.

Dziś zagraliście mądrze, czekaliście na błędy rywala.
Mieliśmy korzystny wynik sprzed tygodnia, to Liteks musiał zaatakować. My graliśmy na własnym boisku. Trener polecił nam zagrać z głową, blisko siebie. Myślę, że rozegraliśmy dobre spotkanie, strzeliliśmy trzy bramki, a mogliśmy zanotować jeszcze więcej trafień.

5:2 w dwumeczu: chyba nikt nie spodziewał się tak korzystnego rezultatu...
No tak, bo Liteks jest naprawdę bardzo dobrą drużyną. My byliśmy jednak dużo lepsi. Cieszy mnie to, że zagraliśmy konsekwentnie, oby takich meczów w naszym wykonaniu było jak najwięcej.

Miałeś udział przy pierwszej bramce. Była ona bardzo ważna, bo uspokoiło sytuację na boisku, mogliście poczuć się trochę pewniej.
Po to właśnie jestem, żeby pomagać chłopakom z drużyny.

Często ćwiczysz z Maorem Maliksonem takie zagrania jak to, które dało bramkę?
Tak, trener dużo podobnych ćwiczeń wprowadza na treningach, żebyśmy grali z pierwszej piłki, „z klepki”, krótkimi podaniami. To później wychodzi na boisku, cieszę się, że potrafimy to wykorzystać w meczu.

Ile warty jest dla Wisły Maor Melikson w tej chwili?
Jest to bardzo ważny zawodnik. Zresztą tak jak każdy. Jest nas 22 i każdy z nas daje z siebie wszystko.

Rozpędziliście się już na całego w tych europejskich pucharach?
Mam nadzieję, że nas nikt nie zatrzyma i będziemy dalej w nich grali. Przed nami kolejna runda. Teraz trochę zależy od tego na jaką drużynę trafimy, choć to nie wydaje się bardzo istotne. Najważniejsze jest, żebyśmy zagrali tak mądrze, jak w tym dwumeczu z Liteksem Łowecz i awansowali do Ligi Mistrzów. Choć póki co, już skupiamy się na kolejnym spotkaniu, jakie nas czeka, czyli na meczu ligowym z Polonią Warszawa.

Stać was na to, żeby wywalczyć Ligę Mistrzów?
Tak, mamy bardzo dobrych zawodników, którzy potrafią grać w piłkę. Jest duża rywalizacja jeśli chodzi o miejsce w składzie, a trener wybiera najlepszych do kadry meczowej.

Chyba zadowoleni jesteście z faktu, że nie trafiliście na drużynę pokroju Barcelony, a na takie, które są właściwie w waszym zasięgu w tej chwili.
Zrobimy wszystko, by wyeliminować ten zespół, na który wpadniemy i awansować.

Piłkarsko jako drużyna wyglądacie dużo lepiej niż choćby w dwumeczu ze Skonto.
Wiadomo, byliśmy po obozach, te nogi nie pracowały jeszcze tak, jak powinny. Teraz już przyszła ta świeżość i wydaje mi się, że z meczu na mecz będziemy grali coraz lepiej.

Jak Twój powrót do zdrowia? Ostatnio z powodu kontuzji nie trenowałeś z zespołem.
Po kontuzji brakuje mi trochę tych treningów, ale fizycznie nie wyglądam najgorzej. Wierzę, że w następnym meczu zaprezentuję się dużo lepiej.

Czy tobie ta kontuzja zostawiła jakiś ślad? Zmiana w dzisiejszym spotkaniu mogła być tym podyktowana?
Możliwe, fizycznie czułem się nie najgorzej, ale trener zdawał sobie sprawę z tego, że nie trenowałem przez 2 tygodnie, uczestniczyłem tylko w dwóch treningach. Cieszę się, że trener mi zaufał i pozwolił zagrać od pierwszej minuty.

Dziś na trybunach przy Reymonta zasiadł trener reprezentacji, Franciszek Smuda. Myślisz, że obserwował Ciebie?
O to już trzeba zapytać trenera Smudę.

Z Krakowa, Kasia Guzik

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24