Przy wyborze „Man of the match” wahaliśmy się w gronie redakcyjnym między Perquisem i Eugenem Polanskim, którego również nie sposób nie wyróżnić za spotkanie z Rosjanami. Większością głosów tytuł piłkarza meczu przypadł jednak w udziale urodzonemu w Troyes obrońcy.
28-letni defensor Sochaux był dziś po prostu nie do przejścia. Fantastycznie wygarnął piłkę w pierwszej połowie wychodzącemu oko w oko z Przemysławem Tytoniem Aleksandrowi Kerżakowowi. Kapitalnie przerywał akcje Rosjan, a kilkukrotnie naprawiał błędy swoich kolegów z linii pomocy. Jeśli wszyscy zawiedli, na posterunku był właśnie Perquis.
Mało tego, Damien świetnie czuł się również w polu karnym rywala. Kilkukrotnie uderzał głową na bramkę Sbornej po dośrodkowaniach z rzutów rożnych i wolnych autorstwa Ludo Obraniaka, ale za każdym razem brakowało mu precyzji.
Ambitny (grał z „pamiątką” na nodze po korku Kerżakowa), nieustępliwy i, co najważniejsze, skuteczny – taki był dziś Damien Perquis.
Obrońca biało-czerwonych przebiegł w całym spotkaniu 9,4 km i zanotował 28 podań, z czego 76% było celnych.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?