W tabeli ligowej oba zespoły dzieli zaledwie jeden punkt, piłkarze United są trzeci, City okupują czwartą lokatę. Jednym i drugim zależy również na pościgu za drugim Arsenalem, który swój mecz rozegrał wczoraj i wygrał z Burnley. „Kanonierzy” przed tą kolejką mieli tylko jedno oczko przewagi nad „Czerwonymi Diabłami”.
Biorąc pod uwagę formę w ostatnich spotkania, to na faworytów wyrastają podopieczni Louisa van Gaala. Wygrali oni pięć ostatnich spotkań z rzędu, ogrywając po drodze między innymi Tottenham (3:0) oraz Liverpool (2:1). Manchester City w tym samym czasie odniósł aż trzy porażki (między innymi 1:2 z Liverpoolem) i to właśnie sprawiło, że z drużyny walczącej o mistrzostwo, stał się broniącą miejsca w czołowej czwórce.
Ten sezon ogólnie jest dla podopiecznych Manuela Pellegriniego jest mało udany. W Pucharze Ligi odpadli szybko z Newcastle, z Pucharu Anglii z grającym w niższej klasie rozgrywkowej Middlesbrough, a z Champions League znów na poziomie 1/8 finału, z Barceloną. To wszystko sprawiło, że jedynym miejscem, w którym „Obywatele” mogli uratować sezon była liga, ale tutaj również zawiedli. Chilijski szkoleniowiec jest coraz mniej pewny swojej posady, a o jego być albo nie być na Etihad decydować będą właśnie takie spotkania, jak to dzisiaj.
Manchester United nie tylko jest w lepszej dyspozycji w ostatnich tygodniach, ale do tego meczu motywować go będzie przede wszystkim bilans ostatnich pojedynków z rywalem zza miedzy. Czerwone Diabły przegrały cztery ostatnie mecze z City, a do tego aż trzy przed własną publicznością (1:6, 1:2, 0:3). To zdecydowanie za dużo, jak na zespół z takimi ambicjami, sukcesami i taki, który przez wiele lat dominował nad swoim lokalnym przeciwnikiem. Dziś Wayne Rooney i spółka zrobią wszystko, aby się przełamać.
W założeniu poprowadzić gospodarzy do triumfy ma właśnie kapitan oraz dwaj hiszpańscy pomocnicy, Juan Mata i Ander Herrera, którzy w ostatnich tygodniach przejęli pałeczkę, jeśli chodzi o napędzanie akcji ofensywnych. Pierwszy strzelił dwa gole Liverpoolowi, drugi dwa w ostatnim pojedynku z Aston Villą. Ten, kto przed sezonem powiedziałby, że w końcówce sezonu ten duet będzie bardziej wartościowy niż Di Maria – Falcao, byłby pewnie głośno wyśmiany.
W ostatnich kolejkach Manchesterowi City brakuje właśnie kogoś takiego, kto w trudnych momentach potrafiłby pociągnąć za sobą resztę zespołu. Yaya Toure w porównaniu z ubiegłym sezonem wygląda bardzo blado, Sergio Aguero nie strzelił gola w lidze od spotkania z Newcastle, które było rozegrane jeszcze w lutym. Ostatnia porażka z Crystal Palace (1:2) tylko potwierdziła to, że bez jednej silnej postaci „Obywatelom” będzie niezwykle trudno wygrywać mecze w końcówce sezonu.
Ogólnie biorąc pod uwagę bilans wszystkich meczów tych dwóch drużyn w lidze, to lepiej wypadają „Czerwone Diabły”. Wygrały one 59 razy, zremisowały 49-krotnie, a The Citizens górą byli 43 razy. W ostatnich trzech meczach na Old Trafford gospodarze zdobyli tylko dwa gole, a goście aż jedenaście.
A jak będzie dzisiaj? Początek meczu o godzinie 17, arbitrem głównym będzie Mark Clattenburg.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
