Czarne chmury, które zebrały się nad głową wychowanka Grêmio nie są dla nikogo zaskoczeniem, ponieważ holenderski opiekun "Czerwonych Diabłów" już podczas pierwszych dni na Old Trafford miał zakomunikować Andersonowi, iż nie widzi go w swojej wizji drużyny i z dużym spokojem może sobie szukać nowego pracodawcy.
Wydawało się, że takie postawienie sprawy przez Louisa van Gaala już podczas letniego okienka transferowego wymusi na zawodniku zmianę otoczenia. Niestety żaden konkretny klub nie wyraził chęci zatrudnienia u siebie Anderson i pozostał on w Manchesterze United z przymusu.
Sytuacja w jakiej znalazł się 26-latek po przyjściu 63-letniego Holendra mimo upływu czasu nie zmienia się, stąd też pomysł włodarzy United, aby przedwcześnie rozwiązać umowę z ośmiokrotnym reprezentantem Brazylii, jeżeli ten w zimowym okienku transferowym nie zdecyduje się na transfer.
Obecny kontrakt Andersona, na mocy którego zarabia 60 tysięcy funtów tygodniowo, wygasa w czerwcu przyszłego roku, tak więc jeżeli "Czerwone Diabły" zdecydują się rozwiązać umowę już w styczniu, to będą zmuszone wypłacić piłkarzowi ponad 1,4 miliona funtów odszkodowania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?