Marcin Sasal (Pogoń Siedlce): Zgadzam się z trenerem. Rzeczywiście przez pierwsze 10 minut było trochę niepewności w naszej grze i tutaj Kluczbork chciał troszeczkę zagrać pressingiem. Ta część należała do Kluczborka: optycznie, bo sytuacji bramkowych tutaj nie było. Natomiast w pierwszej połowie naprawdę stworzyliśmy fajne widowisko i sporo akcji. Te najlepsze to Rybickiego i Jonkisza, która byłą przed samym końcem pierwszej połowy. Na pewno trzeba pochwalić bramkarza gości, Oskara Pogorzelca, bo chyba dzięki niemu do przerwy było 0:0.
W przerwie rozmawialiśmy. Piłkarze wiedzieli, że czują się dobrze i piłkarsko wyglądało to fajnie. Konsekwentna gra pozwoli na to, żeby dzisiaj zdominować zespół Kluczborka do końca i tak też się stało. Myślę, że trzecia bramka zamknęła mecz i bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Wiedzieliśmy, że jest to ciężki mecz gatunkowy, ale mimo tego, że mam trochę młodzieży w tym zespole, to jednak doświadczenie przeniesione od bardziej ogranych zawodników, którzy występują na newralgicznych pozycjach dało efekt. Gra w środku pomocy była zupełnie inna, niż w poprzednim meczu w Gdyni pod tym względem, że sytuacje przełożyły się na bramki i, że zdobyliśmy trzy punkty. Nasza sytuacja zdecydowanie się poprawiła. Natomiast dziś świętujemy, a od poniedziałku wpajamy piłkarzom, że to nie jest końcowy sukces, ale zrobiliśmy bardzo duży krok w stronę utrzymania, czyli realizacji tego celu, który sobie założyliśmy sobie przed sezonem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?