- Jesteśmy źli, na siebie przede wszystkim. Nie zrobiliśmy wystarczająco dużo, żeby wygrać, a jednocześnie bardzo dużo, natomiast trzeba strzelać bramki. To był mecz-pułapka. Gdy gra się z ostatnią drużyną, to wydaje się, że punkty są przypisane z urzędu. W piłce nożnej czegoś takiego nie ma. Przekonał się o tym ostatnio Manchester City - zaznaczył Marek Papszun.
- Trzeba być skoncentrowanym, dobrze nastawionym od początku spotkania. My tacy nie byliśmy. Pierwsze 30 minut było bardzo słabe w naszym wykonaniu. Później przejęliśmy inicjatywę i o te kolejne 60 minut nie mogę mieć pretensji. Okazji mieliśmy bardzo dużo i były one bardzo klarowne. Jeżeli się ich nie wykorzystuje, to wynik jest, jaki jest - przyznał szkoleniowiec Rakowa.
W 45. minucie Fran Tudor nie wykorzystał rzutu karnego (strzelił w słupek)
EKSTRAKLASA w GOL24
Wyjazd reprezentacji Polski z Hanoweru na mecz do Hamburga
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?