Marek Saganowski, trener Wisły Płock ma jeden cel na zbliżającą się kolejkę: Otwarcie stadionu uczcimy wygraną z Polonią

- Mecz obejrzy prawdopodobnie komplet widzów, z czego się bardzo cieszymy. Nie wyobrażamy sobie, że ktoś z ekipy pomyślałby, ot zagramy mecz. Ma to być dobre spotkanie, chcemy wygrać i pokazać wszystkim kibicom, że jesteśmy drużyną, która z meczu na mecz idzie do przodu. Będzie atmosfera świąteczna

- zapewnił PAP trener Wisły Marek Saganowski.

Od dawna było wiadomo, że mecz 7. kolejki będzie nie tylko wydarzeniem sportowym, także ważnym elementem uroczystego otwarcia ORLEN Stadionu. Wybudowany kosztem niemal 170 mln zł obiekt ma pomieścić 15 tys. widzów.

Miał być stadionem na ekstraklasę, jest na 1.ligę, bo drużyna Wisły, w ostatniej kolejce sezonu 2022/23 spadła z najwyższej klasy rozgrywkowej. Zamiast hitowego pojedynku, będą derby Mazowsza. „Nafciarze” zmierzą się z Polonią Warszawa.

Po spadku z ekstraklasy drużyna jest budowana, ale efektów na razie nie widać. Po sześciu kolejkach Wisła zajmuje 14. miejsce z sześcioma punktami na koncie. Zaliczyła na razie jedno zwycięstwo i trzy remisy. Przed tygodniem przegrała 0:1 z Górnikiem w Łęcznej.

- Jeśli chodzi o punkty, to nie jest na pewno to, czego się spodziewałem. Zdajemy sobie sprawę, że ten zespół się dopiero tworzy. Od meczu 1. kolejki z Podbeskidziem do pojedynku z Górnikiem Łęczna na wyjeździe - zagraliśmy dwa zupełnie inne spotkania. Jest jeszcze bardzo dużo rzeczy do poprawy, ciężko pracujemy na każdym treningu, aby unikać tych wszystkich złych nawyków, czy momentów w danych fazach meczu. Liczba punktów po sześciu kolejkach na pewno mnie nie satysfakcjonuje, tak samo jak zespołu. Uważam, że powinniśmy mieć teraz w tabeli przynajmniej o trzy punkty więcej. Mocno zmienił się skład drużyny, cały czas się zmienia

- tłumaczy swoją ekipę trener Saganowski.

W sobotnim meczu z Polonią też należy oczekiwać zmian w składzie. Nie chodzi tu jednak o nowych piłkarzy, ale o tych, którzy doznali kontuzji i musieli poddać się leczeniu, a teraz wrócili do zdrowia.

- Przede wszystkim czekamy na zawodników, którzy wracają do drużyny po kontuzjach. Między innymi Dawid Kocyła i Aleksander Pawlak w środę zagrali już mecz rezerwach Wisły w 4. lidze i są teraz do mojej dyspozycji. To oznacza, że rywalizacja na niektórych pozycjach jest dużo większa i jakość treningu coraz wyższa, a co za tym idzie, dyspozycja wielu zawodników będzie dużo lepsza

- zapewnia szkoleniowiec.

Mecz z Polonią będzie miał specjalną oprawę. Po raz pierwszy na nowych trybunach zasiądzie 15 tys. kibiców, którzy będą oczekiwać, że drużyna zwycięstwem uczci to wydarzenie.

- My zawsze gramy o trzy punkty i w ostatnim meczu z Górnikiem też pokazaliśmy, że chcemy punkty wywalczyć. Zdajemy sobie doskonale sprawę, że gramy u siebie mecz z Polonią, będzie prawdopodobnie komplet widzów, z czego się cieszymy. Na takie mecze się czeka. Nie wyobrażamy sobie, że w szatni piłkarskiej i trenerskiej ktoś pomyślałby, że ot zagramy mecz. Ma to być dobre spotkanie, chcemy wygrać i pokazać wszystkim kibicom, że jesteśmy drużyną, która z meczu na mecz idzie do przodu. Będzie atmosfera świąteczna. My musimy zrobić wszystko, żeby zatrzymać kibiców na stadionie, żeby zostali z nami na dłużej, żeby przychodzili także na kolejne spotkania. Chcemy uczcić otwarcie stadionu wygraną z Polonią

- twierdzi.

1 września kibice będą mogli zwiedzić nowy stadion, a 2 września o godz. 16.00 zaplanowano uroczyste otwarcie obiektu. Będą koncerty i spotkania z byłymi piłkarzami Wisły. MOSiR Płock, administrator stadionu, przygotował liczne atrakcje dla dzieci. (PAP/oprac. własne)

Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy