Mateusz Pawłowicz wróci do defensywy Okocimskiego

Andrzej Mizera/Gazeta Krakowska
Okocimski Brzesko w sobotę zagra derby z Termalicą
Okocimski Brzesko w sobotę zagra derby z Termalicą Jakub Ziółkowski
Czy lekarstwem na tracącą ostatnio dużo bramek obronę Okocimskiego Brzesko będzie powrót do gry Mateusza Pawłowicza? - Czuję się na siłach, żeby wrócić do składu - twierdzi obrońca "Piwoszy".

Sześć straconych goli w dwóch ostatnich meczach - to nie najlepszy bilans beniaminka pierwszej ligi. A jeszcze niedawno jego obrona była zaporą nie do przejścia. W drugiej lidze straciła tylko 11 bramek. - Pierwsza liga to inna gra. Zbieramy doświadczenie, płacimy frycowe - twierdzi trener Okocimskiego Brzesko Krzysztof Łętocha.

Czy przed zbliżającymi się sobotnimi derbami z Termalicą Bruk-Betem Nieciecza, szkoleniowiec zdecyduje się na zmiany w obronie i na jej lewej stronie postawi na Mateusza Pawłowicza? Piłkarz pali się do gry. - Trenuję już normalnie. Nic mi nie dolega. Jeżeli otrzymam szansę, to postaram się ją wykorzystać. Decyzja w tej sprawie należy jednak do trenera - twierdzi "Mati".

Podstawowy w poprzednim sezonie piłkarz "Piwoszy" nie grał od połowy kwietnia. W tym czasie leczył zerwane wiązadło w kolanie. Wszystko przebiegło pomyślnie i niedawno wrócił do zajęć z zespołem.

- Od przeszło miesiąca ćwiczę normalnie. Trenowałem też indywidualnie, żeby nadrobić zaległości fizyczne. Bardzo się wzmocniłem pod tym względem. Psychicznie również jest wszystko w porządku. Nic nie stoi na przeszkodzie, żebym zagrał - uważa zawodnik. Piłkarz przyznaje, że mimo powrotu do pełnej sprawności, spodziewał się, że będzie musiał czekać na swój pierwszoligowy debiut w barwach "Piwoszy".

- Na początku sezonu nie byłem jeszcze gotowy do gry na sto procent. Potem trener miał swoją koncepcję i jej się trzymał - przyznaje. Czy po dwóch porażkach i straconych sześciu bramkach Łętocha powinien postawić na Pawłowicza? Choć w tym sezonie siedział tylko na ławce rezerwowych, to przekonuje, że ze zgraniem i czuciem piłki nie powinien mieć kłopotów.

- W defensywie obok mnie występuje Mateusz Urbański. Znamy się jak łyse konie, zawsze mnie zaasekuruje. Co do czucia piłki, to dużo pracowałem, żebym z tym nie miał problemu - przekonuje.

Czy z Pawłowiczem w składzie obrona Okocimskiego będzie lepiej funkcjonować? - To, że straciliśmy ostatnio tyle bramek, wynika z postawy całego zespołu. Trzeba też pamiętać, że graliśmy z Cracovią i Zawiszą Bydgoszcz - broni kolegów ze swojej formacji piłkarz.

Gazeta Krakowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gol24.pl Gol 24