Dość niespodziewane odejście Krzysztofa Kamińskiego nie sprawiło, że rezerwowi bramkarze Ruchu będą mieli nagle bliżej do pierwszego składu. Do Chorzowa ściągnięto bowiem ze Słowacji Matusa Putnocky'ego, który powinien być nowym numerem jeden wśród golkiperów. Wiadomo było również, że ktoś z dwójki Kamil Lech - Mateusz Prus będzie musiał opuścić drużynę. Ostatecznie padło na tego drugiego, który dzisiaj rozwiązał swój kontrakt za porozumieniem stron.
Prus trafił do Ruchu we wrześniu ubiegłego roku (wcześniej przez kilka sezonów przebywał w Rodzie Kerkrade) i miał walczyć o miejsce w składzie z Krzysztofem Kamińskim. Jak sam podkreślał, był gotowy, żeby wskoczyć do bramki - Tak jak mówię, tak samo, jak było tam (w Rodzie - red.) – jeżeli coś "trybi", to się tego nie zmienia. Aczkolwiek w Polsce rotacyjność na tej pozycji jest dość duża i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Gdyby coś się wydarzyło, jestem gotowy - zaznaczał w rozmowie z naszym serwisem. Ostatecznie jednak Prus był tylko rezerwowym i nie zdołał nawet zadebiutować w pierwszej drużynie "Niebieskich".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?