Maycon i Lewczuk wracają do Jagiellonii

- Kończą im się wypożyczenia i na dzień dzisiejszy nie zostają w naszym klubie - potwierdza menedżer gliwickiego klubu Janusz Bodzioch.

Wcześniej było już wiadomo, że do Ruchu Chorzów przechodzi Jakub Smektała, swojej umowy nie przedłuży też Jakub Biskup. Po stronie strat znalazła się też... Danuta Drabik-Martowicz, która zaledwie od 1 kwietnia była w klubie dyrektorem ds. komunikacji i marketingu. Wczoraj zakończyła swoją pracę. - Rozstaliśmy się na zasadzie porozumienia stron. Nie będę komentowała, dlaczego nie chcę zostać w Piaście - powiedziała Drabik-Martowicz.

Prawie przesądzona decyzja o grze Górnika Zabrze na nowym stadionie w Gliwicach może być niefortunna dla "Piastunek" pod względem marketingowym. Chodzi o pozyskiwanie sponsorów i walkę o kibiców. Przewagę ma utytułowany klub z ekstraklasy.

Również w środę zebrała się Rada Nadzorcza gliwickiej klubu, która wysłuchała sprawozdania Janusza Bodziocha.

- Ocena tego sezonu musiała być negatywna, przede wszystkim w kontekście nieudanej rundy wiosennej - mówi członek pięcioosobowej rady Jacek Krzyżanowski, reprezentujący mniejszościowego udziałowca, czyli stowarzyszenie Piasta Gliwice.

Na zebraniu nie zapadły żadne wiążące decyzje, dotyczące przyszłości klubu. - Dyskusja była dość chaotyczna, pojawiały się różne pomysły. Wygląda na to, że właściciel większości udziałów (gmina - red.), chce postawić na tani klub, oparty na zawodnikach pozyskiwanych z II i III ligi - komentuje Krzyżanowski.

Ciągle nie wiadomo, czy w Piaście pozostanie trener Marcin Brosz, który wyraził chęć rehabilitacji za nieudaną wiosnę. Mówi się jednak, że szkoleniowiec może otrzymać szansę dalszej pracy w Gliwicach.

Wiążące decyzje mają zapaść na następnym posiedzeniu Rady Nadzorczej, które odbędzie się w przyszłym tygodniu, jeśli uda się dograć dogodny termin dla wszystkich członków tego gremium.