W poprzedniej kolejce paryżanie mierzyli się właśnie z Olympique Marsylia i wygrali to spotkanie 2:0. Nie brakowało jednak kontrowersji, szczególnie kiedy arbiter z niewiadomych przyczyn wyrzucił z boiska Giannelliego Imbulę. Dzięki temu zmniejszyli jednak stratę do lidera do jednego punktu i jeśli dziś zwyciężą, to choć na kilkadziesiąt godzin zajmą pierwsze miejsce.
Zadanie przynajmniej w teorii nie powinno być trudne. FC Metz to zespół z środkowej strefy tabeli, który do mistrzów Francji traci dziewięć punktów. W czterech ostatnich meczach wygrał tylko jeden razy, dokładając tego dwie porażki i jeden podział punktów. Bilans ten na pewno na kolana nie rzuca, ale dziś gra przed własną publicznością, przed którą zdołał już pokonać choćby Olympique Lyon (2:1).
We wspomnianym już hicie z zeszłej kolejki do gry powrócił już Zlatan Ibrahimović. Słynny Szwed wyjdzie na boisko też pewnie dzisiaj. - Wciąż odczuwa jakiś ból, ale to ma sens. Podjęliśmy wspólnie decyzję, że będzie mógł zagrać i zobaczycie go w składzie na to spotkanie - powiedział przed tym meczem Laurent Blanc.
- Chcemy zagrać z PSG i to z PSG z Ibrą w składzie. Widowisko bez niego wiele by straciło - powiedział z kolei Albert Cartier, szkoleniowiec FC Metz. Jego zespół nie przegrał jeszcze w tym sezonie ani razu przed własną publicznością. Z kwitkiem ze Stade Saint-Symphorien wyjeżdżały między innymi Bastia, Caen, czy wspomniany już wyżej Lyon.
Dziś zadanie przed gospodarzami stoi zdecydowanie trudniejsze. PSG ściga lidera i z całą pewnością nie odpuści beniaminkowi tego meczu. Początek o godzinie 20:30.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?