Miasto planuje całkowicie przejąć GKS Katowice

W GKS Katowice realizowany jest plan całkowitego przejęcia klubu przez miasto. Pierwszym krokiem było uzyskanie większości w Radzie Nadzorczej - obecnie zasiada w niej trójka przedstawicieli Piotra Uszoka: wiceprezydent Katowic Krystyna Siejna, Jerzy Łączkowski i Elżbieta Solska-Kuchciak oraz dwóch reprezentantów Centrozapu: Ireneusz Król i Dawid Wojciechowski. Przewodniczącą RN, na miejsce rządzącego dotychczas Króla, wybrano już Siejnę.

Kolejnym posunięciem miasta ma być przejęcie większościowego pakietu akcji oraz - być może wcześniejsze - powołanie "swojego" zarządu klubu, czyli odwołanie prezesa Jacka Krysiaka i wiceprezesa Radosława Bryłki. Zmiana ma przypominać ewolucję, a nie rewolucję i dlatego została na razie odłożona w czasie, chociaż Krysiak poniósł dotkliwą porażkę zarówno sportową (z deklaracji o awansie do ekstraklasy w 2012 roku pozostało wspomnienie, katowiczanie w minioną niedzielę, i to przy pomocy innych drużyn, z trudnością zapewnili sobie utrzymanie na jej zapleczu), ekonomiczną (klub popadł w długi, przynosi straty, groziła mu nawet likwidacja), jak i społeczną (konflikt z kibicami, słaba frekwencja na trybunach).

Miasto ma już kilku kandydatów na stanowisko prezesa. Warunkiem jest znajomość realiów funkcjonowania klubu i budowania drużyny - finansów przypilnuje RN. Kiedy może dojść do zmiany? Najbardziej prawdopodobny termin to czerwiec: do tego czasu zakończą się rozgrywki, a członkowie RN przygotują dla prezydenta Uszoka raport finansowy o sytuacji spółki.
A propos budowania drużyny: na klubie nadal ciąży roczny zakaz transferów, nałożony przez Wydział Dyscypliny. GKS zapowiedział złożenie odwołania od tej decyzji. - Nie mam żadnych informacji, że takie odwołanie do nas wpłynęło - mówi jednak Artur Jędrych, szef Wydziału Dyscypliny.