Miasto przejmie Ruch Chorzów, Węglokoks zostanie sponsorem?

- To znaczenie ułatwiłoby pozyskiwanie sponsorów - podkreśla Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa. Kotala od kilku miesięcy prowadzi rozmowy z Węglokoksem. Szczęśliwe ich zakończenie jest podobno bardzo blisko.
- Nasze ustalenia musi zatwierdzić rada nadzorcza spółki - tłumaczy Kotala.

Węglokos jako spółka Skarbu Państwa nie może wspierać spółek prywatnych, a taką obecnie jest Ruch. Dlatego na zasadzie darowizny pieniądze mają być przekazywane na działalność sportową magistratowi.
- To miasto będzie decydowało co z tymi pieniędzmi zrobi i w jaki sposób je rozdzieli. W tym roku miałaby to być kwota około 3 milionów złotych - tłumaczy Kotala.

W Węglokosie informacji o sponsorowaniu Ruchu nikt nie potwierdza.
- Na taki krok zgodę muszą wydać nasze wszystkie organy statutowe: zarząd, rada nadzorcza i ministerstwo gospodarki. Na razie sprawa przez żaden z nich nie była podnoszona - twierdzi Andrzej Krzyształowski, rzecznik prasowy katowickiej spółki.

Prezydent Chorzowa jest zaniepokojony fatalną sytuacją finansową klubu. I bardzo poważnie myśli o jego przejęciu. - Rozważam taką możliwość, aby w przyszłości przejąć spółkę Ruch od jej większościowego udziałowca Być może wówczas rozmowy z potencjalnymi firmami będą prostsze - mówi Kotala. - Po roku rozmów widzę, że takie rozwiązanie byłoby bardzo wskazane. Jest bowiem ogromny opór potencjalnych sponsorów przeciwko wspieraniu prywatnego biznesu.

Czy miasto stać by przejąć chorzowski klub? - To kwestia wyceny tej spółki. Jeżeli będzie to kwota np. miliona złotych to jesteśmy na to gotowi - uważa prezydent. - Pamiętamy bowiem, że według wyników, które klub ostatnio podał to mielibyśmy jeszcze 11 miliona złotych zadłużenia. I ono też musi zostać wówczas przez nas spłacone - dodaje prezydent Chorzowa.

Źródło:Dziennik Zachodni