Okres przygotowawczy przed sezonem 2015/16 jest dla was wyjątkowo krótki. Ledwo odebraliście brązowe medale, a już za chwilę rozpoczynacie nowe rozgrywki.
To prawda, trzeba się do tego przystosować. Taki jest regulamin i my go nie zmienimy. Mamy taki zawód i trzeba kombinować, żeby pomimo tych utrudnień jak najlepiej się przygotować do nowego sezonu.
Czy brak możliwości przepracowania okresu przygotowawczego z prawdziwego zdarzenia jest dla was dużym utrudnieniem?
Nie ma co się nad tym użalać. Musimy się po prostu przygotować do nowego sezonu bez względu na okoliczności.
Macie za sobą dwa sparingi, których wyniki (3:0 z Turem Bielsk Podlaski i 4:0 z Zagłębiem Lubin) mogą napawać optymizmem.
Nie zwracałbym na to uwagi. Zawsze mówię, że sparingi są po to, żeby niektóre elementy dopracować. Chcieliśmy kilka tych elementów przećwiczyć, okazji do tego zbyt wiele nie było. Trzeba było wprowadzić do zespołu kilku nowych zawodników i teraz musimy zrobić wszystko, aby już w czwartek na Litwie zagrać bardzo dobrze.
No właśnie, tych nowych zawodników udało się wam pozyskać bardzo szybko. Wszystkie luki w składzie, poza tą najnowszą w postaci odejścia Michała Pazdana, zostały załatane. Trzeba jednak przyznać, że zastąpić Pazdana w Jagiellonii będzie niełatwo.
Michał był dla nas bardzo ważnym zawodnikiem, ale trzeba szanować to, że dostał propozycję z klubu, gdzie zarabiać będzie na pewno zdecydowanie więcej. Dlatego nie można mieć do niego pretensji, trzeba podejść do tego spokojnie, znaleźć jego następcę i go wkomponować do drużyny.
Czy poza nowym stoperem planujecie jeszcze pozyskać jakichś zawodników?
Owszem, planujemy. Mamy jeszcze różnych zawodników na oku, ale na konkrety trzeba jednak spokojnie poczekać.
A czy bierzecie pod uwagę jeszcze sprzedaż któregoś z posiadanych już piłkarzy? W mediach wiele mówi się chociażby o zapytaniach w sprawie Macieja Gajosa czy Karola Mackiewicza.
Nie, nie, na razie to są tylko plotki, żadnych konkretów.
Już w czwartek rozpoczynacie rywalizację w Lidze Europy i trzeba przyznać, że mieliście dużo szczęścia w losowaniu pierwszej rundy.
Rzeczywiście, trzeba przyznać, że to losowanie było dla nas bardzo dobre. Teraz trzeba zrobić wszystko, żeby przejść do kolejnej rundy, bo Litwinów na pewno nie wolno zlekceważyć. Chcemy grać w Lidze Europy jak najdłużej - stawiamy przed sobą ambitne cele i dlatego chcemy awansować do fazy grupowej, a czy to się uda, to już zobaczymy.
Oprócz nie najsilniejszego przeciwnika w pierwszej rundzie, na waszą korzyść przemawia też fakt, że praktycznie zagracie dwa mecze ‘u siebie’. Jeden mecz jest w Białymstoku, a drugi też nie na boisku Kruoji, a w Szawlach, gdzie zdecydowaną przewagę będą prawdopodobnie mieli kibice Jagiellonii.
Fakt, można to traktować jako nasz atut. W związku z tym chcemy zaprezentować się jak najlepiej przed naszymi kibicami i awansować do kolejnej rundy.
Jak wygląda sytuacja kadrowa drużyny przed meczem z Kruoją? Po meczu z Zagłębiem mówił pan, że z drobnymi urazami zmagają się Nika Dzalamidze oraz Przemysław Frankowski, a dzisiaj z drużyną nie trenował Maciej Gajos.
No tak, są drobne kontuzje w zespole i trzeba sobie z tym radzić. Przemka Frankowskiego raczej nie będzie w spotkaniu na Litwie, ale chcemy go przygotować na rewanż. Jeśli chodzi o Dzalę, to zobaczymy w tygodniu w jakiej będzie dyspozycji, a w przypadku Maćka Gajosa mam nadzieję, że już jutro wróci do zajęć z drużyną.
Niedługo po rozpoczęciu walki w europejskich pucharach startuje też sezon ligowy. Jakie cele zostały postawione przed zespołem Jagiellonii w rozgrywkach Ekstraklasy?
Podobnie jak w poprzednim sezonie, najpierw chcemy się utrzymać, a potem walczyć o mistrza.
Z Michałem Probierzem rozmawiał Jakub Seweryn.
Obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
